- Nigdy nie byłem antysemitą. Nigdy nie dawałem przyzwolenia na wypowiedzi obrażające społeczność żydowską. Nigdy nie wypowiedziałem się w sposób obraźliwy przeciwko jakimkolwiek mniejszościom etnicznym, kulturalnym czy religijnym. Antysemityzmu u mnie doszukują się tylko sfrustrowani postkomuniści - powiedział były wicepremier w rozmowie z gazetą "Rzeczpospolitą".
 
Giertych odniósł się również do zarzutu o reprezentowanie państwa Izrael przeciwko Polsce (chodzi o ubój rytualny): - Nie reprezentuję państwa Izrael. Na czele EJA stoi Rabin Menachem Margolin, a organizacja ma swoją siedzibę ma w Brukseli. Reprezentuję religijnych Żydów, którym przeszkadza zakaz uboju rytualnego w Polsce - tłumaczył. I dodał:- Jeśli dzisiaj powiemy Żydom, że nie można prowadzić uboju rytualnego, to za chwilę zakaże się nam wieszać krzyże w miejscach publicznych. W Polsce nie powinno się nikomu zakazywać kultywowania swojej religii - dodał. Były wicepremier podkreślił, że reprezentuje organizacje żydowskie pro publico bono.
 
sm/Rzeczpospolita