Roman Giertych odniósł się już do informacji o skierowanym przez prokuraturę wniosku o jego aresztowanie. Prawnik zapewnia, że „ze spokojem oczekuje na wynik kolejnych prób aresztowania”.

Prokuratura Regionalna w Lublinie skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Romana Giertycha, który nie stawia się na przesłuchania. Chodzi o podejrzenie przywłaszczenia 72 mln zł na szkodę spółki Polnord. Lubelska prokuratura chce postawić Romanowi Giertychowi dodatkowe zarzuty związane z praniem brudnych pieniędzy i wyrządzeniem 4,5 mln zł szkody spółce. Śledczy zapewniają, że zebrane dowody uzasadniają postawienie mu zarzutów.

Do wniosku o areszt za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się już sam Roman Giertych.

- „Tak jak powiedziałem w zeszłym tygodniu ze spokojem oczekuję na wynik kolejnych prób aresztowania mnie. Czymś muszą przykrywać drożyznę, zapaść w ochronie zdrowia itd. Ich działania nie wpłyną w żaden sposób na złożenie w tym tygodniu wniosku do Hagi”

- napisał prawnik.

- „Przypominam też wszystkim mediom, że podawanie informacji o zarzutach pana Ziobry i spółki przeciwko mnie bez informacji, że zarzuty te zostały już ocenione przez sądy (w 30 orzeczeniach!) nieuchronnie kończyć się będzie w sądzie. Będę bronił swojego dobrego imienia”

- dodał w kolejnym wpisie.

kak/Twitter