Wicepremier Piotr Gliński odniósł się na Twitterze do zamieszania po wczorajszym wywiadzie dla tygodnika "Wprost". Czy minister kultury i dziedzictwa narodowego rzeczywiście stwierdził, że opozycja traktuje PiS jak Goebbels Żydów?
Na Miłość Boską! Niezrozumienie, zła wola czy socjotechnika? Mówiłem wyraźnie o jęz. goebbelsowskim, o mechaniz.propagandy, a nie mówiłem - jak kłamie GW -że „PiS jest traktowany przez opozycję jak Żydzi przez Goebbelsa”, co jest tezą szerszą, poważniejszą i oczywiście nieprawdz.
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) 20 listopada 2018
Gliński przekonuje dziś, że jego słowa o Żydach i Goebbelsie zostały zmanipulowane.
"Mówiłem wyraźnie o jęz. goebbelsowskim, o mechaniz.propagandy, a nie mówiłem - jak kłamie GW -że „PiS jest traktowany przez opozycję jak Żydzi przez Goebbelsa”- podkreślił polityk na Twitterze.
"Na Miłość Boską! Niezrozumienie, zła wola czy socjotechnika?"- zastanawiał się wicepremier.
"Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczyć, delegitymizować, mamy być traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa. Ma wzbudzić do nas obrzydzenie. W opozycji byliśmy wykluczani, traktowani jak trędowaci"- tak brzmi pełny cytat z wywiadu prof. Glińskiego dla "Wprost", który tak oburzył dziennikarzy "Gazety Wyborczej".
Jak tłumaczy minister w swoim emocjonalnym tłicie, gdyby rzeczywiście użył dokładnie takich słów, jak przytoczone przez media, byłoby to "tezą szerszą, poważniejszą i oczywiście nieprawdziwą".
yenn/Twitter, Fronda.pl