W rozmowie z Piotrem Goćkiem („Chłodnym Okiem”) ocenił, że sytuacja rządzącej partii jest naprawdę bardzo trudna. Jednak PO nie zasypia gruszek w popiele i próbuje się ratować. Szalupą ratunkową Gmyz nazwał nowe ugrupowanie firmowane przez Leszka Balcerowicza, Ryszarda Petru i Władysława Frasyniuka.

„Platforma Obywatelska jest na równi pochyłej i pojawiają się nowe pomysły (...) ten pomysł Ryszarda Petru, Leszka Balcerowicz, Władysława Frasyniuka NowoczesnaPL to sposób zebrania rozbitków, zresztą nie tylko z Platformy Obywatelskiej” – ocenił dziennikarz śledczy.

Gmyz rozmawiał też z Goćkiem o pracy sondażowni przed wyborami prezydenckimi, odnosząc się do pisma Organizacji Firm Badania Opinii i Rynku, która twierdzi, że wszystko odbywało się rzetelnie i trafnie.

„Bezczelność ludzi z sondażowni przekroczyła pewne granice” – ocenił Gmyz, dodając, że wyniki sondaży różniły się wobec rzeczywistych wyników nawet o kilkanaście czy kilkadziesiąt procent. Jako przykład podał sondaże dające przed I turą Komorowskiemu 40 czy 50 proc. poparcia, a Dudzie 25 proc.

„Sondażownie są nazywane piątą władzą […], obecnie nie są po to by badać opinię publiczną, tylko po to aby ją kształtować” – ocenił dziennikarz.

bjad/telewizja republika