Gościem radiowej Trójki był dzisiaj lider Porozumienia Jarosław Gowin. W nawiązaniu do słów prezydenta Andrzeja Dudy o „warszawce, krakówku, i salonach” powiedział:
- To jest licentia poetica. Kampania wyborcza to zawsze czas formułowania tez nieco bardziej ostrych. Nie mam wrażenia, żeby to prezydent Duda zaostrzał ton debaty.
Podkreślił też:
- Niezależnie od tego, jak się ocenia przebieg tej kampanii, to po wyborach naprawdę trzeba po pierwsze wreszcie skoncentrować się wyłącznie na tym, co dzisiaj obchodzi Polaków, czyli walka z epidemią i jej złymi skutkami gospodarczymi. Bardzo ważne jest rozpoczęcie procesu zasypywania podziałów
Odniósł się też do przesuniętego terminu wyborów:
- Nie żałuję [uporu ws. przełożenia wyborów - red.]. Zrobiłem, co do mnie należało. Doprowadziłem do demokratycznych, możliwie najbezpieczniejszych wyborów. Jak trzeźwo zauważył Rafał Ziemkiewicz, gdyby wybory odbyły się w maju, to dzisiaj bylibyśmy już nie po wyborach, tylko po ich unieważnieniu
mp/polskie radio pr3