„Bez wątpienia groźby wobec córki premiera należy traktować poważnie i jeśli jest taka potrzeba, powinna być ona objęta ochroną” – mówił prezes PiS. Warto wspomnieć, że jak ustaliła niezależna.pl, nie wszczęto dotąd żadnego postępowania przeciw osobom, które wysyłały córce premiera smsy z groźbami. Zawiadomienie nie wpłynęło do prokuratury; kompletny brak działań potwierdza też policja.

Dziennikarz „Super Expressu” pytał Jarosława Kaczyńskiego, czy ochrona BOR dla córki Tuska z powodu gróźb przesyłanych w smsach to słuszna decyzja. Kaczyński zapewnił, że sprawy nie można bagatelizować. Wyznał jednak, że także Marta Kaczyńska otrzymuje mnóstwo wulgarnych smsów. „

- Moja bratanica dostaje tyle wulgarnych SMS-ów, że nie ma sensu prowadzić żadnej licytacji. Ale bez wątpienia groźby wobec córki premiera należy traktować poważnie i jeśli jest taka potrzeba, powinna być ona objęta ochroną. Trzeba tu jednak przypomnieć, że jedyną ofiarą politycznej nienawiści jest do tej pory działacz PiS z Łodzi” – powiedział prezes PiS.

pac/niezależna.pl/super express