Pierwsza wersja tego zakazu, w zeszłym tygodniu zablokowana została przez senatora Davisa i tłum rozwrzeszczanych zwolenników aborcji przez 11-godzinną akcję, którym z sukcesem udało się opóźnić głosowanie, tak, że przekroczyło ono deadline. Obrońcy życia nie ustali w swych wysiłkach. Gubernator Rick Perry zwołał przedwczoraj specjalną sesję by zapewnić przejście ustawy.

W pewnym momencie chaotycznych obrad, aktywiści pro-life zgromadzili się w rotundzie i zaczęli śpiewać interpretację "Amazing Grace", po czym zostali przez wściekły tłum manifestantów proaborcyjnych, wśród nich niektórzy w kółko powtarzali "Hail Satan".

Tę chwilę uwieczniła kamera:

Abby Johson, była dyrektor Plannned Parenthood, która była obecna w tym czasie w rotundzie, powiedziała LifeSiteNews w wywiadzie telefonicznym, że większość protestujących za aborcją osób krzyczało popularny lewacki slogan "Nie Kościół, nie państwo, [ale] kobiety muszą zdecydować o swym losie" (Not Church, not state, women must decide their fate) wom, podczas, gdy mniejsza grupka pozdrawiała szatana.

- Byłoby niesprawiedliwym mówić, że wszyscy popierający aborcję aktywiści popierają ten obsceniczny akt, i zapewne większość nie. - powiedział Bill Donahue z Catholic League w oświadczeniu wygłoszonym w odpowiedzi na zajście. A jednak  pośród hardcorowych aktywistów znajdzie się bez wątpienia więcej niż kilku, którzy czują się komfortowo przywołując imię szatana w imię swojej sprawy".

- Są pisarze i aktywiści, którzy popierają więcej aniżeli prawa aborcyjne - czczą to jako pozytywne dobro. - powiedział. - Na przykład książka napisana przez profesor studiów nad kobietami Patricia Lunneborg "Abortion: A Positive Decision" (Aborcja: Pozytywna decyzja) chwali jak to aborcja czyni kobiety wolnymi. Tom pt. "Abortion is Blessing" (Aborcja to błogosławieństwo) napisany przez wojującą ateistkę Anne Nicol Gaylor, spogląda na aborcję jako na święte prawo. Tak samo jak książka francuskiej autorki Ginette Paris - "Sacrament of Abortion" (Sakrament aborcji), która mówi nam dokładnie skąd się bierze".

- Katolicy docierają do młodych kobiet w ciąży, które podjęły niewłaściwe decyzje, a Kościół Katolicki ma program "Projekt Rachel", który służy im pod wieloma względami. Ponadto jeśli ktoś w środowisku pro-life zaczyna zachowywać się obraźliwie, zostaje szybko potępiony. - mówił. - Z kolei, są proaborcyjni fanatycy, którzy swoją inspirację czerpią z sił szatańskich. Gorzej, wielu z tych w społeczności pro-aborcyjnej całkiem zadowala milczenie, gdy słyszą tak obraźliwe słowa.

MCC/LSN