Poseł PO Pan Grupiński zaczął pobierać lekcję u samego Stefana Niesiołowskiego. Tak można skomentować jego wywiad jakiego udzilił Radiu ZET. W rozmowie z Moniką Olejnik pan Grupiński skupił się na opluwaniu śp. Lecha Kaczyńskiego, pokazując zmarłego tragicznie Prezydenta w negatywnych barwach. 

Grupiński mówił, że "Lech Kaczyński jest przedmiotem kultu, jeśli chodzi o PiS. PiS się przekształca w sektę, co mówiłem już w 2006. Mówił też o tym Norman Davies. Dziś to się w całości okazuje (...) Mówienie, że poległ za ojczyznę, jest nadużyciem wobec prawdziwych polskich patriotów ginących w walce za Polskę. Mówienie o zamachu jest bzdurą, dziwię się, że z taką cierpliwością to przyjmujemy, ale trochę nie mamy wyjścia". Co ma na myśli, tego oczywiście nie wyjaśnia, chodzi o pokazanie ludzi związanych z PiS jako chorych fanatyków, którzy chcą beatyfikować Lecha Kaczyńskiego. Oczywiście jest to bzdura, kłamstwa i potwarz. Ludzie, którzy wspierają PiS chcą Prawdy na temat tragicznej śmierci Lecha Kaczyńskiego i wszystkich, którzy zginęli w Smoleńsku w 2010 roku, jak również pokazanie Lecha Kaczyńskiego, tak mocno oczernianego przez ludzi związanych z PO i lewicą, jako mądrego i znaczącego polityka. I tyle. Mówienie w taki sposób o Lechu Kaczyńskim jaki robią to ludzie obecnej opozycji ma tylko zniekształcić jego obraz i wszystko to, co jest związane ze śp. Prezydentem Polski.

Polityk PO, ku uciesze pani Olejnik mówił dalej: "Nie dość, że prezes PiS cofał nas do czasów rodzących się nacjonalizmów, to jeszcze cofa nas do czasów maszyny parowej. Nie wierzę w ministra Morawieckiego, który ma nacjonalistyczne podejście do gospodarki; mówi, że trzeba wzmocnić kapitał polski, ale nie mówi, jak to zrobić bez inwestorów zagranicznych" - to już atak na wszystko co mówi brat śp. Prezydenta Jaroslaw Kaczyński - dla opozycji współczesny Stalin i Hitler. 

Widać, że PO umiera i próbuje w konwulsjach jeszcze coś ugrać. Pytanie tylko co? 

Philo