Druga możliwość jest taka, że Ukraina z jakichś powodów postanowiła po prostu zawiesić swoje dążenia do związania się z Unią Europejską. Może chodzi o dwie sprawy - albo o politykę wewnętrzną, albo o relacje z Rosją. Charakterystyczne jest, że Ukraina próbował proponować trójstronne obrady z udziełm Rosji. Mówi się, że Rosja wysunęła wobec Ukrainy nowe groźby ekonomiczne.

Pojawiły się tez komentarze, że Unia nie zrobiła wszystkiego co mogła, aby Ukrainę doprowadzić do podpisania umowy: "Nie bądźmy tak surowi wobec Unii. Głównym winowajcą jest Wiktor Janukowycz. Już od pół roku napływały sygnały, że może nie podpisać umowy. Jestem zaskoczony tym, że Unia jest zaskoczona. Janukowycz Unię zwodził. Jeśli UE można coś zarzucić, to naiwność" - mówi Joerg Forbrig z berlińskiego biura German Marshall Fund.

Kartą w tej rozgrywce był partykularny interes polityczny Jnukowycza - Rosja prawdopodonie zapewniła go, że pomoże mu w odniesieniu kolejnego zwycięstwa wyborczego. Do tego potrzebne są fundusze i wsparcie polityczne. Unia nie chciał się wikłać w tego rodzaju rozgrywki i trudno się dziwic, że tego nie zrobiła.

ToR/gazeta.pl