Pierwszy o traumie muzyka napisał Kevin Burke w "National Review". Publicysta przypomniał w swoim tekście o uzależnieniu Tylera od narkotyków i alkoholu, sugerując, że uzależnienie muzyka miało swoje źródło właśnie w decyzji o dokonaniu aborcji. Lider Aerosmith potwierdza ten fakt w książce „Walk this way”, opowiadającej o historii grupy.  


Tyler wspomina w niej, że wraz ze swoją dziewczyną Julią Holcomb uśmiercili swoje dziecko. Muzyk wyznaje, że wszyscy wokół radzili im dokonać aborcji, przekonując, że nie uda się pogodzić kariery z wychowywaniem dziecka. „Idzie się do lekarza, wkładają igłę do jej brzucha, wciskają te rzeczy do środka na twoich oczach. I wychodzi martwe. Byłem załamany. Po głowie mi chodziło: Jezu, co ja zrobiłem?” – zwierza się rockman.

 

Kevin Burke, który jest również założycielem organizacji „Rachel's Vineyard Ministries”, pomagającej matkom pogrążonym w poaborcyjnej depresji, zauważa również, że syndrom proaborcyjny dotyka nie tylko matki, ale i ojca abortowanego dziecka. Jego zdaniem Tyler jest tego klasycznym przykładem.

 

Steven Tyler obecnie znów jest na fali popularności. Występuje w amerykańskiej wersji „Idola”. Artysta jest ojcem aktorki Liv Tyler, znanej z takich filmów jak „Władca Pierścieni” czy „Ukryte Pragnienia”.

 

Ł.A/ LifeSiteNews