Mechanizm działał tak: najpierw znajdowano matki-surogatki. Wysyłano je do kliniki in vitro we Lwowie. Tam wszczepiano im zarodki, pochodzące od nieznanych rodziców. Gdy ciąża osiągnęła trzeci trymestr, zaczynała się aukcja: kto da więcej za to dziecko. Oferenci sprzedawali dzieci o umówionych cechach (płeć, rasa). Licytowane kwoty sięgały 180 tys. dolarów.


Funkcjonowaniem podejrzanej agencji zajęła się w końcu FBI. Prawniczkom grozi kara więzienia - czytamy na portalu Wiara.pl.

 

MO/Info.Wiara.pl