– Podczas licznych audiencji u prezesa pan prezydent powinien pokornie poprosić prezesa PiS, żeby sprawę TK rozwiązał. Chyba, że pan prezydent Duda jest zabawką w rękach Jarosława Kaczyńskiego – stwierdził dziś w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet Michał Kamiński.

Michał "Miś" Kamiński odniósł się także do piątkowego wystąpienia premier Beaty Szydło w Sejmie.

- Nie wiedziałem, że dożyję takiego momentu. Ta zimna wojna domowa przekroczyła kolejne stadium. W krajach zachodnich nie było sytuacji, gdy premier z trybuny sejmowej oskarżył opozycję o zdradę. To przekroczenie kolejnej granicy. Odmawianie prawa do patriotyzmu jest czymś strasznym i haniebnym. - stwierdził.

- Jeśli oni się uznają za arbitrów polskości i patriotyzmu, to byłaby to hańba, szczyt antypolskiej propagandy. Oskarżanie o Targowicę jest hańbiącym, najgorszym oskarżeniem, i świadczy o tych, którzy oskarżają (…) Premier okazała pogardę do swoich oponentów. Twórczo rozwinęła myśl prezesa o Polakach gorszego sortu - dodawał, mijając się z prawdą.

No cóż, widać, jak Platforma i Nowoczesna idą w zaparte w "trosce" o Ojczyznę, a raczej o własne koryto, które wydaje się być dla nich ważniejsze niż Polska.

gb/300polityka.pl