Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w ogóle nie przejmuje się referendum w sprawie jej odwołania ze stanowiska. Podczas rozmowy na antenie radiowej Jedynki Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła, że organizowanie nowych wyborów byłyby "stratą pieniędzy i czasu". Mówiąc krótko: Warszawiacy, zacznijcie oszczędzać wreszcie publiczne pieniądze!

Gronkiewicz-Waltz mówiła, że "nie każdy zdaje sobie sprawę, że ewentualny nowy prezydent miasta urzędowałby jedynie przez rok, czyli do końca kadencji. Później musiałyby się odbyć kolejne wybory". Dodała również, że "odwołanie głowy miasta powinno mieć miejsce w przypadku afer bądź widocznych uchybień, a nie być formą przeciwdziałania normalnej kadencji".

Na pytanie dlaczego nie interesują ją referendum, powiedziała, że "ma inne priorytety, niż zajmowanie się referendum w sprawie jej odwołania. Wśród nich wymieniła wdrożoną w poniedziałek ustawę śmieciową i bezpieczeństwo mieszkańców miasta w wakacje".

Cóż, niektórzy przyspawani do koryta publicznych stanowisk za grosz nie mają odwagi stanąć naprzeciw lustra. Hanna Gronkiewicz-Waltz nie raz pokazała, że ma w poważaniu mieszkańców Warszawy. I teraz ponownie udowadnia, że to ona wie najlepiej jak zarządać stolicą Polski, a głos mieszkańców powinien być przemilczany.

philo/IAR