Czy w Izraelu żyją jeszcze naprawdę ortodoksyjni Żydzi? Tak! Jest ich blisko milion, a 100 tysięcy w samej Jerozolimie. To Chasydzi Haredim, którzy choć nie uznają państwa Izrael, to mają swoją reprezentację w parlamencie. W Jerozolimie żyją w dzielnicy Mea Shearim. Każdego roku jest ich coraz więcej, dzięki czemu ich głos ma coraz większe znaczenie.

Dzielnica Mea Shearim to miejsce, w którym wciąż obowiązują zasady narzucone przez prawdziwie ortodoksyjnych Żydów, które nie zmieniają się od dziesięcioleci. Jednocześnie większość jej mieszkańców boryka się z biedą. Duża część Haredim utrzymuje swoje wielodzietne rodziny wyłącznie z zasiłków socjalnych. Większość mężczyzn poświęca się wyłącznie studiowaniu Tory, rezygnując przez to z jakiejkolwiek pracy zarobkowej.

Rząd Izraela od lat szuka sposobu, aby zaradzić temu problemowi. Żadne programy mające zaktywizować ortodoksyjnych Żydów nie są jednak w stanie zmienić ich mentalności. Ponad pracę cenią wzrost duchowy. Nieustannie pracują też nad wzrostem swojej populacji. Obecnie stanowią około 12 proc. ludności Izraela. W każdej rodzinie rodzi się jednak przynajmniej sześcioro, a nawet jedenaścioro dzieci, więc niedługo będzie ich znacznie więcej.

Różnice pomiędzy ortodoksyjnymi Żydami a resztą obywateli Izraela jeszcze bardzie uwypukliła pandemia koronawirusa.  Haredim całkowicie zignorowali wszelkie obostrzenia epidemiczne. To w tej grupie odnotowywano najwięcej zakażeń. Sprzeciwiający się obostrzeniom Haredim wszczynali zamieszki i starcia z policją. Jednocześnie liczyć z nimi musiał się rząd Benjamina Netanjahu.

Więcej o dzielnicy Mea Shearim przeczytasz TUTAJ.

kak/odprawieni.pl