Prezydent Warszawy stwierdziła, że z uwagi na decyzję konserwatora zabytków nie ma mowy o postawieniu pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej pod Pałacem Prezydenckim.
"Na obszarze Krakowskiego Przedmieścia, zwłaszcza przed Pałacem Prezydenckim nie ma miejsca na pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej" – mówiła w TOK FM prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
"To zamknięta przestrzeń architektoniczna" – dodała. Podkreślała przy tym, że na postawienie pomnika w tym miejscu nie wyraził zgody konserwator zabytków i dotyczy to jakichkolwiek pomników, nie tylko tego dotyczącego katastrofy Smoleńskiej.
Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła, że Piotr Gliński nie może zmienić stołecznego konserwatora zabytków.
"Ktoś teoretycznie może jednak się odwoływać do konserwatora, który jemu podlega i może go zmusić, by się na to zgodził" – powiedziała.
"Wicepremier Gliński poniesie odpowiedzialność i to "historyczną" za zaburzenie Krakowskiego Przedmieścia jako zamkniętej architektonicznie przestrzeni" – dodała.
Jak zapewniała, dopuszcza możliwość negocjacji odnośnie do miejsca, w którym miałby stanąć pomnik, ale Pałac Prezydencki nie wchodzi w grę.
"Warszawa jest duża, jeśli Trębacka się nie podoba, możemy postawić pomnik w innym miejscu" – stwierdziła.
emde/telewizjarepublika.pl