Czy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz może spać spokojnie? Wygląda na to, że nie. Jak informuje „Fakt” - nastąpił przełom w sprawie warszawskiej afery reprywatyzacyjnej.

Według informacji serwisu – zeznawać zaczął „król” warszawskiej reprywatyzacji, mecenas Robert N. jak czytamy dalej, nowe zarzuty postawiono Jakubowi R., byłemu wiceszefowi Biura Gospodarki Nieruchomościami w warszawskim ratuszu.

Kwota, jaką Jakub R., urzędnik prezydent Warszawy, miał przyjąć za decyzje dotyczące zwrotów nieruchomości, przyprawia o zawrót głowy. Według śledczych to aż 46 milionów złotych. Ostatnią z podpisanych przez urzędnika decyzji miała być ta, dotycząca zwrotu słynnej działki przy ul. Chmielnej 70. Tylko za nią miał wziąć 2,5 mln złotych. Ustalono to dzięki zeznaniom Roberta N. właśnie.

Jak czytamy na stronie „Faktu”:

Pełnomocnikiem przy zwrocie tej nieruchomości był właśnie Robert N. N. i Jakub R. znali się, zdaniem śledczych brali udział w oszukiwaniu rodziny spadkobierców właścicieli ośrodka Salamandra w Kościelisku – za co także usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Od niemal roku siedzą w areszcie. To, że mecenas zdecydował się sypać kolegów, potwierdziliśmy w dwóch niezależnych od siebie źródłach”.

Jan Śpiewak, lider Wolnego Miasta Warszawa, twierdzi, że jeżeli Robert N. poszedł na współpracę z prokuraturą, to:

stawianie nowych zarzutów ruszy niczym efekty domina”.

dam/Fakt.pl,Fronda.pl