Jak informuje portal tustolica.pl, prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz w lipcu ubiegłego roku nabiła rachunek w wysokości 48981,42 zł za korzystanie z  służbowego telefonu oraz innych urządzeń mobilnych. 

Według informacji portalu, nie jest to pierwszy gigantyczny rachunek prezydent stolicy... Dziennikarze serwisu tustolica.pl zwrócili się do warszawskiego ratusza z prośbą o przedstawienie kosztów rozmów telefonicznych oraz innych usług telekomunikacyjnych, z których korzystała prezydent Gronkiewicz-Waltz, a także jej zastępcy. 

Jak się okazało, w lipcu ubiegłego roku polityk wydzwoniła... prawie 50 tysięcy złotych. Rok wcześniej, w czerwcu prezydent Warszawy nabiła rachunek w wysokości  22 431,30 zł. Kto za to zapłaci? Oczywiście, podatnicy! 

Ratusz tłumaczył w odpowiedzi przesłanej redakcji portalu tustolica.pl, że "różnice w wysokości obciążeń w poszczególnych miesiącach wynikają z dodatkowych opłat roamingowych, naliczanych w związku z odbywanymi delegacjami zagranicznymi (...) Stawki za usługi telekomunikacyjne w roamingu poza obszarem UE, np. USA czy Izrael są znacznie wyższe niż stawki za korzystanie z tożsamych usług w krajach UE".

yenn/tustolica.pl, Fronda.pl