Szósty raz Komisja Weryfikacyjna ds. reprywatyzacji w Warszawie ukarała prezydent miasta Hannę Gronkiewicz-Waltz grzywną za niestawienie się na rozprawie, tym razem dotyczącej kamienicy przy Marszałkowskiej 43.
Gronkiewicz-Waltz ma zapłacić 3 tysiące złotych. Najciekawszy jednak był sposób, w jaki Robert Kropiwnicki z PO próbował bronić prezydent stolicy:
„Rytualne karanie prezydenta jest wysoce niepotrzebne i niestosowne. To nękanie Warszawy karą grzywny. To Niepotrzebne. Chcecie wymuszać na niej zeznania. To ma jasny kontekst polityczny. Niech pan przewodniczący wycofa się z rytuału karania Hanny Gronkiewicz-Waltz”.
Poseł Lisiecki komentował z kolei:
„Ma dwóch dobrze opłacanych pełnomocników, którzy rytualnie bronią Hannę Gronkiewicz-Waltz.[…]Warszawa jest tam gdzie siedzi Społeczna Rada [przy komisji - red.], a nie w ratuszu”.
dam/wpolityce.pl,Fronda.pl