Jak informuje za PAP portal niezależna.pl, minister hiszpańskiego rządu, Irene Montero, - Domaga się "wzmocnienia bezpieczeństwa" przed klinikami aborcyjnymi na terenie kraju, gdzie niekiedy dochodzi do manifestacji środowisk pro-life – czytamy.

Na tym jednak nie kończą się postulatu skrajnie lewicowej polityk, ponieważ pojawiają się także plany karania działaczy pro-life więzieniem za organizację protestów.

Jak wynika z projektu złożonego przez parlamentarną grupę socjalistycznej PSOE (rządzącej z Podemos), kary pozbawienia wolności miałyby się mieścić w przedziale od 3 miesięcy do 1 roku, ale dopuszczalne mają być także prace społeczne w wymiarze 31 do 80 dni.

- Projekt ustawodawczy dodatkowo przewiduje, że sąd będzie mógł zabronić "zorganizowanym grupom" przychodzenia "w określone miejsca" w czasie od 6 miesięcy do 3 lat – czytamy dalej.

 

mp/pap/niezalezna.pl