Sieć obiega relacja Krystiana Korala, który odwiedził niemiecki obóz dla uchodźców. W swym wpisie roztacza mroczny obraz tego miejsca i przekonuje, że notorycznie dochodzi tam to gwałtów, bójek i ataków nożowników. PRZECZYTAJ!

Możliwe, że to co tutaj napiszę wywoła lawinę komentarzy i znowu wyrobię sobie opinię, jaki to jestem zły …. Miałem możliwość wyjazdu do Niemiec wraz z PCK do miejscowości Luchow.

Brak miejsc noclegowych w jednym miejscu sprawił, że kilka osób wraz ze mną (ok. 9 mężczyzn i 4 kobiety) trafiliśmy do 1 z 3 ośrodków dla uchodźców z Syrii. Spędziliśmy tam trochę czasu i jedną noc. W zasadzie za dużo nie spałem, bo była to jedna z niewielu szans, aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat uchodźców, zaobserwować ich zachowanie, pogadać z ochroną i wolontariuszami PCK. W ośrodku znajdowało się ok. 820 osób, z czego troszkę ponad 100 to kobiety i ok. 80 dzieci. Reszta to dorosłe chłopy niekoniecznie nastawieni pokojowo i też bardzo ciekawscy… Wszyscy bardzo dobrze ubrani ze smartfonami. Pomieszani są z 13 różnych nacji/narodów i ponad 90% to wyznawcy Allaha. Z racji takiej różnorodności nienawidzą się między sobą i dlatego też dochodzi do wielu ataków z użyciem noża ( noże są nielegalne – mają do dyspozycji tylko plastikowe, ale skąd je biorą zaraz wyjaśnię ) My spaliśmy w jednym ze spokojniejszych obozów, w którym kilka razy w miesiącu dochodzi do gwałtów na kobietach, mężczyzn na mężczyznach i młodych chłopcach, pobić oraz kłuć nożem lub czymś innym.

Czy jest to wynikiem zamknięcia i braku zajęcia…?

Odp. NIE ! Prowadzone są zajęcia nauki języka niemieckiego, angielskiego, przyuczeń do zawodów itp., ale korzysta z tego tylko 20% osób. ( jak mówili wolontariusze to jest dobry wynik w innych ośrodkach chętnych do nauki jest mniej) Najczęściej na takie zajęcia przychodzą całe rodziny w większości katolickie, lecz nie zawsze, które chcą się asymilować i żyć i funkcjonować. Co z resztą? Reszta nie chce asymilacji. Nie biorą udziału w zajęciach, nie próbują mówić w innym języku jak swój i nie respektują prawa niemieckiego, natomiast mają coraz większe żądania i oczekiwania.

Skąd noże, papierosy i alkohol na terenie bazy pomimo zakazu spożywania… ?
Otóż, mogą opuszczać bazę, chodzić do sklepów na dyskoteki, co najczęściej kończy się dla nich wpie*dolem od miejscowych, gdyż zaczepiają lokalne dziewczyny.. Skąd pieniądze? Dostają po 150 euro/m-c/os przez pół roku. Później 300 i po roku 600. Oprócz tego mają pełne wyżywienie, kosmetyki itd. Identyfikowani są na podstawie identyfikatorów z imieniem i nazwiskiem oraz datą urodzenia, które podali, bo większość nie ma dokumentów.

My i autobus byliśmy pod ochroną 24h. Ok. 24 w nocy grupka mężczyzn chciała się do nas dostać, a raczej do dziewczyn, które tam spały.. Jak się rano okazało barak, w którym spaliśmy został przez nich uznany za meczet. Więc My wkroczyliśmy na ich ziemię świętą. Jak już wspomniałem nasz obóz był jednym z mniejszych i spokojniejszych ( na jednym zdjęciu – zbiegowisko chwile po interwencji ochrony, jak zaczęli się naparzać między sobą ) W pozostałych obozach na terenie tej gminy większość osób to poprostu bandyci i tam dochodzi to bardzo niebezpiecznych zdarzeń które są na porządku dziennym. W całej gminie która liczy ok 40 tys mieszkańców jest ponad 3,5 tys uchodźców. Ludzie są bardzo przestraszeni.. i boją się o swoje córki, synów, majątki..

I teraz kiedy zobaczyłem to wszystko na żywo ,a nie z przekazu poprawnych politycznie mediów. Kiedy wiem ile osób chce żyć normalnie a ile nie, oraz kto tam jest.??? i Świadomość, że utrzymanie takiego ośrodka ( wyżywienie, prąd, ochrona pracownicy itp. NA miesiąc kosztuje ok 1 mln. euro)
Na myśl przychodzi jedno stwierdzenie oraz pytanie
1. Oni nie są tutaj pokojowo ….
2.. O co tu kur..a jego mać chodzi???? – ale tutaj każdy odpowie sobie sam …

mm.facebook