Wiele wskazuje na to, że podczas wizyty w Moskwie prezydent Białorusi zaakceptuje pakiet umów integracyjnych z Rosją. Alaksandr Łukaszenka jeszcze 9 września będzie omawiał ostatnie szczegóły z Władimirem Putinem, zaś następnego dnia ma się odbyć posiedzenie rady ministrów państwa związkowego Rosji i Białorusi. Tego samego dnia oficjalnie rozpoczną się wspólne manewry wojskowe Zapad-2021.

Ambasador Białorusi w Moskwie poinformował, że Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka mogą podczas spotkania w Moskwie zaakceptować mapy drogowe integracji Białorusi i Rosji. Uładzimir Siamaszka powiedział, że najpierw (9 września) prezydenci omówią ostatnie szczegóły, a już nazajutrz „rząd związkowy” (ministrowie z Białorusi i Rosji) podpisze wszystkie 28 map drogowych i „ogólną mapę pogłębienia integracji”. Wygląda na to, że ostatnim punktem spornym jest współpraca w sferze gazowej. Chodzi o cenę rosyjskiego gazu dla Białorusi w 2022 roku. Ambasador Siamaszka ma się w tej sprawie spotkać z szefami Gazpromu 7 września. – Z 28 map drogowych 27 jest już w pełni uzgodnionych – oświadczył Siamaszka. Już 17 sierpnia wicepremier Białorusi Mikałaj Snapkou mówił, że Białoruś i Rosja praktycznie zakończyły uzgadnianie pakietu dokumentów integracyjnych. Najwięcej sporów miały budzić kwestie dotyczące gospodarki. Nieco wcześniej Łukaszenka oświadczył, że na razie oba państwa rezygnują z określania scenariusza integracji politycznej. Za to przyspieszeniu uległa integracja w sferze wojskowej. Chodzi o nowy etap współpracy, w którym powstawać mają wspólne jednostki zbrojne. Obecnie działa co prawda jednolity system obrony powietrznej dwóch krajów i regionalna grupa wojsk państwa związkowego, ale wchodzą w ich skład jednostki narodowe, Rosji i Białorusi. Powstają też trzy wspólne ośrodki szkolenia, zaś samoloty rosyjskie Su-30SM, które mają wziąć udział w manewrach Zapad-2021, mają już pozostać w bazie w Baranowiczach także po zakończeniu ćwiczeń. Ich misją mają być bojowe dyżury wzdłuż zachodniej granicy Białorusi.


Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]