Kolejne bolesne ciosy zbiera Borys Budka po katastrofalnej konwencji, jaką Platforma zorganizowała w ub. sobotę. Tym razem z lidera PO zadrwił sobie Szymon Hołownia, który zaproponował mu, aby przed budowaniem koalicji zorganizował najpierw kuriera.

To był chyba najkrótszy projekt polityczny Platformy Obywatelskiej. W sobotę partia zorganizowała konwencję. Wszyscy liczyli, że wreszcie liderzy ugrupowania zaprezentują swój program. Zamiast tego Borys Budka zaprezentował Koalicję276, która jednocząc wszystkie największe partie opozycyjne miałaby pokonać Prawo i Sprawiedliwość. Koalicja zakończyła się jednak zaraz po konwencji, na której została ogłoszona. Okazało się, że z wszystkich koalicjantów wiedziała o niej jedynie Platforma, a pozostali jej niedoszli członkowie nie mają w planach jednoczyć się pod sztandarem PO.

Szumnie zapowiadana konwencje okazała się jedną z największych kompromitacji Platformy w ostatnim czasie. Od soboty na przewodniczącego Borysa Budkę spada fala krytyki ze strony polityków Lewicy i Polska2050.

Dziś w „Rzeczpospolitej” ukazał się wywiad z Borysem Budką, w którym stwierdził on, że na razie Platforma nie tworzy formalnej koalicji, a jedynie pokazuje możliwości.

- „Nasi wyborcy domagają się zmiany i współpracy. Odpowiadamy na zapotrzebowanie Polaków. Koalicja, do której zapraszamy naszych partnerów z opozycji, to przyszłość” – mówił.

Odnosząc się do krytyki ze strony Lewicy i ruchu Szymona Hołowni zapewniał, że „badania zostały wysłane do wszystkich tych ugrupowań, które zostały wymienione i odbyliśmy rozmowy”.

W odpowiedzi na te słowa z Borysa Budki postanowił zadrwić sobie na Twitterze Szymon Hołownia.

- „Za oknem mróz i śnieg, a w @rzeczpospolita wywiad z @bbudka, w którym czytam że Pan Przewodniczący coś do nas wysłał. I tak sobie myślę, że może zanim Platforma uruchomi wszechmocną koalicję 276 posłów, niech ogarnie jednego kuriera, który dostarczałby przesyłki. Bo nie dochodzą” – napisał.

kak/PAP, Twitter