Sieć McDonalds prowadząca restauracje typu fast-food zaangażowała się w Stanach Zjednoczonych w promowoanie homopropagandy. Na cześć dewiacyjnej manifestacji tzw. Gay Pride, McDonalds zaoferował klientom frytki w opakowaniach... z tęczą, przywłaszczoną sobie przez homośrodowiska jako znak swoich zboczonych postulatów.

Na problem zwrócił uwagę na Facebooku Joshua Feuerstein, ewangelicki kaznodzieja i pastor. Jego apel o bojktowanie restauracji chodzących na pasku homopropagandy spotkał się w sieci z ogromnym odzewem.

"Obrzydliwe! McDonald's wypuścił TĘCZOWE FRYTKI ku czci GAY PRIDE! Mam dość korporacji próbujących w ten sposób wpływać na nasze rodziny. UDOSTĘPNIJCIE TO i powiedzcie ludziom, by PRZESTALI JEŚĆ w McDonalds! A dodatkowo, ich jedzenie to syf. Naprawdę" - napisał Feuerstein.

Jak dotąd jego post na facebooku został udostępniony niemal 40 tysięcy razy, a skomentowany - 20 tysięcy. Jak widać autor trafił w bardzo żywotny problem. I trudno się dziwić, bo fakt, że w promocję homopropagandy angażuje się firma, której oferta skierowana jest w dużej mierze do dzieci i młodzieży - to naprawdę wyjątkowy skandal!

mod

mod