Dwójka amerykańskich dziennikarzy śledczych David Daleiden i Sandra Merritt – wyjawiła na światło dzienne przerażające praktyki Planned Parenthood, które świadczą o dokonywanym w klinikach tej organizacji dzieciobójstwie i handlu organami.

Prokurator generalny Kalifornii Xavier Becerra prowadzi sprawę przeciwko obu dziennikarzom za wyjawienie faktów o handlowaniu przez Planned Parenthood organami abortowanych dzieci.

Beccerra, który uważa się za katolika, utrzymuje, że „pobieranie organów od nowonarodzonych niemowląt jest chronione przez stanowe ustawy aborcyjne” i stwierdza, że „prawo Kalifornii mówi jasno, iż aborcja nie jest morderstwem”.

Adwokaci Daleidena przedstawili w sądzie na początku miesiąca wstrząsające udokumentowane świadectwo byłego pracownika Planned Parenthood z Kansas City, Deana Alberty’ego.

Alberty opisywał pobieranie wciąż bijącego serca od abortowanego dziecka i dwójkę żywych bliźniąt, które się obejmowały. Kiedy odmówił pobrania organów, bliźnięta „zostały utopione w garnku z wodą”.

Daleiden wyjawił również praktyki firmy StemExpress, której specjalnością jest zaopatrywanie badaczy w organy i tkanki. Wśród jej klientów znalazło się 48 uniwersytetów oraz osiem firm prywatnych, które zaopatrywały się w „całe serca (...), jak również mózgi, wątroby i inne organy” pomordowanych dzieci.

Dr Theresa Deisher, która zajmuje się badaniami nad komórkami macierzystymi, powiedziała dziennikarzowi, że „najbardziej przerażającym aspektem wykorzystywania pozostałości abortowanych embrionów było to, że niektóre z dzieci musiał być żywe, miały bijące serca, kiedy je pobierano”.

jjf/ChurchMilitant.com