Sytuacja rodem z horroru miała miejsce na Ukrainie. Zatrzymano nauczycielkę. Próbowała sprzedać swoją uczennicę. Dziewczynka miała zostać sprzedana handlarzowi ludzkich organów.

Policja na szczęście udaremniła tę okropną transakcję. Jeszcze bardziej przerażające jest to, że 13-letnia dziewczynka to sierota, a nauczycielka pracowała w szkole dla sierot w obwodzie charkowskim. Za dziewczynkę miano zapłacić 10 tysięcy dolarów.

Policja nauczycielkę obserwowała już od kilku miesięcy. Ta miała już wszystko ustalone z kupcem – tak cenę, jak i resztę szczegółów. Miała dostarczyć dziewczynkę bezpośrednio do samochodu kupującego. Wcześniej przekazała zdjęcie dziewczynki oraz jej kartę zdrowia. Choć wedle prawa ukraińskiego kobiecie grozi od 3 do 12 lat więzienia, minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow sam przyznał, że przestępczyni powinna spędzić za kratami resztę życia.

dam/Fronda.pl