W rozmowie z Polską Agencją Prasową sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg przyjedzie w poniedziałek do Warszawy, na ostatni dzień rozpoczętego dziś Zgromadzenia Parlamentarnego Sojuszu. 

Jak tłumaczył Stoltenberg, Zgromadzenie Parlamentarne NATO odbywające się właśnie w polskim parlamencie stanowi część przygotowań do lipcowego szczytu w Brukseli. 

„Zgromadzenie Parlamentarne NATO w Warszawie jest częścią naszych przygotowań do szczytu w lipcu. (…) Dziś planujemy decyzje w sprawie tego, jak zwiększyć możliwości odstraszania i obrony, ws. walki z terroryzmem, misji szkoleniowej w Iraku, wzmocnienia współpracy z UE oraz tego, jak dalej unowocześniać Sojusz”-powiedział sekretarz generalny NATO w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jens Stoltenberg podkreślił jednocześnie, że zarówno na szczycie, jak i przed tym wydarzeniem ważne będą dyskusje dotyczące podziału obciążeń między sojusznikami, zwłaszcza w kwestii wydatków na obronność. Szef NATO wskazał na Polskę, jaki państwo, ktore może świecić przykładem w tej sprawie, a także- ważny kraj sojuszniczy. 

„Polska służy jako przykład, jeśli chodzi o wydatki obronne, bo osiągnęła 2-procentowy próg. To jest coś, co przyjmujemy z zadowoleniem. Polska to ważny kraj sojuszniczy NATO, wnoszący wkład w naszą wspólną obronę i bezpieczeństwo na wiele różnych sposobów. Polska gości grupy batalionowe, Polacy biorą udział w naszej obecności wojskowej na Łotwie i w Rumunii. Polska jest obecna w Afganistanie, w Kosowie. Inwestujemy teraz w system obrony przeciwrakietowej w Polsce – to ma znaczenie dla całego Sojuszu”-wyliczał Stoltenberg. 

Nasz kraj- wraz z czterema innymi- osiąga próg dwóch procent PKB w wydatkac na obronność. Takiego progu wymaga Sojusz, jednak wiele krajów czeka jeszcze daleka droga do tego poziomu, co wywołuje napięcia. Najbardziej niezadowolone z faktu, że nie wszystkie kraje sojusznicze wnoszą wymagany wkład, są Stany Zjednoczone, co podkreślał wielokrotnie prezydent Donald Trump.

Szef NATO podkreślił, że działania naszego kraju mogą być inspiracją dla innych państw sojuszniczych, aby robiły więcej. Rozmówca PAP zauważył, że od czasu szczytu w Newport w 2014 r. wszyscy sojusznicy zrezygnowali z cięć w wydatkach obronnych, zaczęli natomiast zwiększać te nakłady. Mimo to, w przypadku wielu państw, dotychczasowe efekty są niewystarczające dla Stanów Zjednoczonych, które finansują ponad 71 proc. całkowitej sumy łącznych wydatków obronnych krajów Sojuszu. Niemcy przeznaczają np. tylko 1,2 proc. PKB na obronność, a celu 2 proc. nie osiągną nawet w ciągu najbliższych czterech lat. Sekretarz generalny zauważył jednak, że Niemcy również idą w dobrym kierunku, ponieważ w zeszłym roku także zaczęły zwiększać wydatki. 

„Europejscy sojusznicy inwestują więcej nie po to, by zadowolić USA. Robią to, bo taki jest ich interes bezpieczeństwa – wzmacnianie obronności, gdy sytuacja bezpieczeństwa staje się bardziej wymagająca"-podkreślił Stoltenberg. 

„Gdy parlamentarzyści NATO spotykają się, to ma zawsze duże znaczenie, bo NATO to sojusz 29 demokracji, a parlamenty są oczywiście kluczowe w każdej demokracji. Wiemy, że parlamenty są ważne również dla kształtowania polityki zagranicznej i obronnej. Dają wytyczne dla rządów, decydują również o budżetach”-tłumaczył szef Sojuszu. Jak dodał, Zgromadzenie Parlamentarne oraz jego udział w nim stanowią "doskonałą platformę do dialogu, dyskusji, które pomagają formować decyzje podejmowane później w różnych parlamentach lub przez NATO na naszym szczycie”.

yenn/PAP, Fronda.pl