Eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości podczas dzisiejszej debaty z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej, Fransem Timmermansem zwracali uwagę, że KE działa niezgodnie z wartościami, które leżą u podstaw Unii Europejskiej, a dialog prowadzony przez Komisję z Polską nie jest oparty na prawdzie historycznej.
Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący PE podkreślił, że jeszcze w 2008 stanowisko Komisji Europejskiej było odmienne od dzisiejszego. Wówczas Komisja stwierdziła, że nie będzie ingerować w wewnętrzne sptawy polskiego wymiaru sprawiedliwości.
"Teraz to robicie. Jest to przykład podwójnych standardów"- podkreślił eurodeputowany. Jak dodał, w wielu państwach Unii funkcjonują już rozwiązania, które zamierza wdrożyć polski rząd. W ocenie Czarneckiego jest to kolejny dowód podwójnych standardów KE.
"Do tych państw nie macie zastrzeżeń, a do Polski je zgłaszacie. Często polemizujecie państwo nie z faktami, ale mitami na temat sytuacji w Polsce"- ocenił polityk. Jak zaznaczył, Komisji Europejskiej w rzeczywistości wcale nie chodzi o „praworządność", lecz o to, że Polska nie chce przyjąć imigrantów.
Eurodeputowana PiS, Jadwiga Wiśniewska, zwracając się do Timmermansa podkreślała proeuropejskość, demokratyczność i praworządność Polski.
„Nie rozumiem, czemu chce Pan obrócić tę proeuropejską tendencję"- pytała wiceprzewodniczącego KE. Europoseł wielokrotnie odwoływała się do św. Jana Pawła II, jak również do zasady solidarności.
„Solidarność unijna została zakopana razem z Nordstreamem na dnie Bałtyku"-podkreśliła Wiśniewska. Odnosząc się do reformy sądownictwa w Polsce, zwróciła uwagę, że chcą tego miliony obywateli naszego kraju, ponieważ dotychczasowy system sądownictwa był "slaby wobec silnych i silny wobec słabych"- oceniła polityk PiS.
„Opowiadacie się po stronie socjalistów, komunistów i lewaków"- zaznaczyła. Profesor Karol Karski stwierdził, że nie rozumie wystąpienia wiceprzewodniczącego KE, ponieważ dyskusja powinna opierać się na prawdzie. Jak dodał, wszytskie postulowane przez obecny rząd zmiany już obowiązują w innych krajach Unii.
„Nie chce Pan, by sędziowie w Polsce orzekali na telefon. Może rozmawiał Pan z Przewodniczącym Tuskiem – takie sytuacje miały miejsce w Polsce, gdy on był premierem"-zwracał się do Fransa Timmermansa europoseł PiS.
yenn/Telewizja Republika, Fronda.pl