- Kiedy zadano mi przed chwilą pytanie, od którego roku czytam „Wyborczą”, zastanawiałem się dłuższy czas – ale nie dlatego, żebym nie pamiętał, jaką rocznicę, jakie urodziny dzisiaj moja gazeta obchodzi – tylko dlatego, że zawsze mam wrażenie, kiedy myślę o „Gazecie”, o jej naczelnym, o waszym środowisku, że jesteśmy razem o wiele, wiele dłużej, że ta „Gazeta Wyborcza” urodziła się de facto wcześniej niż w 89 roku - mówił Donald Tusk po odebraniu tytułu Człowieka Roku "Gazety Wyborczej"

- Nie stać dzisiaj Polski - skoro ten świat wokół nas stał się tak politycznie roztrzęsiony, taki chwiejny, nieprzewidywalny - nie stać nas na przedłużanie tego przesadnie ostrego konfliktu. I do takiej wyobraźni, waszej wyobraźni się odwołuję, kochana "Gazeto", panie Adamie - dodawał były premier

– Kiedy jeżdżę po stolicach europejskich i nie tylko, to doświadczenie i budujące i niezwykle dogłębne. Polska wszędzie na świecie nadal jest traktowana jako ojczyzna zwycięskiej „Solidarności”, ale rozumiane jako wielki ruch pokojowy –zaznaczył  Donald Tusk podczas gali 30-lecia Gazety Wyborczej.

– Na pewno zjednoczona Unia Europejska jest takim ewidentnym polskim interesem. Można i trzeba debatować na temat na procesu integracji, tempa, roli państw narodowych. Unia jest procesem, więc są to kwestie otwarte, ale nie widzę żadnego powodu by europejskość Polski stała się przedmiotem wojny domowej – dodawał

- Jest problem pojednania z sąsiadami. Nie mieści mi się w głowie, aby ktoś na serio widział jakikolwiek polski interes w tym, abyśmy nie budowali najlepszych możliwych relacji z naszymi sąsiadami, a szczególnie z tymi, z którymi historia była najtrudniejsza – podkreślił

– Kiedy patrzę dzisiaj na spory, słucham sporów dotyczących oczywiście sytuacji wewnętrznej w Polsce, ale także w UE i szerzej sytuacji geopolitycznej na świecie, mam zawsze taką jedną bardzo mocno odczuwalną refleksję czy wrażenie. Często słyszymy argumenty w debatach nad przyszłością Europy, żę my nie możemy być zintegrowani, budować tej zjednoczonej Europy, bo przecież Europa składa się z narodów i państw niezależnych, z własnymi interesami, sentymentami, resentymentami, z bagażem historii i że w związku z tym ta idea integracji i połączenia nie ma przyszłości, szans powodzenia. Przepraszam za banał, ale muszę to dzisiaj bardzo głośno powiedzieć. Jest dokładnie odwrotnie. Zdaje sobie sprawę, ta sama prawda dotyczy Polski, żę właśnie dlatego, żę mirażem jest zjednoczonej Europy rozumiane jako jedne obywatelski naród, bez różnych języków, ambicji narodowych, tak, to miraż. Nie dożyję na pewno tego momentu, w którym tożsamość europejska będzie dla przygniatającej większości ludzi mocniejsza, bardziej emocjonalna niż tożsamość narodowa. Ale dokładnie dlatego potrzebujemy UE rozumianej jako nieustanny proces budowania porozumienia i kompromisu. Właśnie dlatego, że przeszłość, dzisiejsze interesy i emocje tak często nas doprowadzają na skraj konfliktu. Jedyną metodą ochrony Europy jako całości i każdego europejskiego narodu z osobna, ochroną przed ostrym konfliktem, jest w jakimś sensie działanie może nie wbrew, ale ponad tymi okolicznościami, które tak często zmuszają nas do sporów czy konfliktów – mówił Donald Tusk 

– Pamiętajmy o tym. Można w Polsce bardzo dużo zrobić razem i można w Polsce bardzo dużo zepsuć jeśli będziemy osobno – dodawał

– Będziemy wybierali swoich parlamentarzystów, prezydentów, eurodeputowanych. Ktoś wygra, ktoś przegra. Ale zwycięstwo w wyborach, doświadczyłem w życiu dużo porażek i dużo zwycięstw, wiem o czym mówię, nie oznacza że oponenci znikną z pola widzenia. My w Polsce będziemy żyli ze sobą przez najbliższe 5, 10, 100, 200 lat. Ci, którzy wybierają proeuropejską koalicję, ci którzy wybierają PiS. Ci, którzy są głęboko przywiązani do kościoła, nawet jeżeli czasami drażni ich polityczne zaangażowanie duchownych i ci, którzy uznają, że świeckie państwo jest dla nich najwyższym priorytetem. My będziemy dalej ze sobą razem tu żyli. Każdy ma prawo do marzeń o zwycięstwie w sporcie, życiu, polityce, ale nikt nie powinien z tego pragnienia zwycięstwa czynić pragnienia unicestwienia oponenta czy przeciwnika – mówił były szef rządu

 

bz/Wyborcza/300polityka.pl