Ryszard Petru zabrał głos ws. rezygnacji Katarzyny Lubnauer ze stanowiska szefowej Nowoczesnej. Wciąż nie wiadomo co dalej ze "spadkiem" po partii Petru, czyli długiem w wysokości 2 milionów złotych.

Jak już pisaliśmy, dług Nowoczesnej najprawdopodobniej zapłacą podatnicy. Ryszard Petru umył ręce nie tylko w tym temacie. Były lider i założyciel Nowoczesnej odniósł się w mediach społecznościowych do rezygnacji Katarzyny Lubnauer ze stanowiska szefowej jego byłego ugrupowania.

 - Prawda jest taka, że udało nam się przetrwać najtrudniejszy czas, że mamy reprezentację w samorządach i w Sejmie (...), ale wybory europejskie i parlamentarne przegraliśmy i jako partia i jako koalicja. Jako jedna z liderek Koalicji Obywatelskiej biorę na siebie odpowiedzialność za wynik wyborczy i składam dzisiaj rezygnację z funkcji przewodniczącej Nowoczesnej - poinformowała Lubnauer

- Nie będę komentował sytuacji w Nowoczesnej.  Pragnę tylko przypomnieć, że kiedy 2 lata temu oddawałem .N w ręce K. Lubnauer Nowoczesna miała poparcie na poziomie 9% - napisał Petru

 

 

 

Gdy powstała Nowoczesna, eksperci oceniali, że jest to wydmuszka. No cóż. Po owocach poznacie...

 

 

bz/TT