W Bułgarii odbyły się protesty, w których obywatele bardzo głośno sprzeciwiali się obecności imigrantów w ich kraju. Domagali się również budowy muru na granicy z Turcją. 

Obywatele Bułgarii, którzy protestowali w weekend na ulicach tamtejszych miast, chcą ochrony ich kraju przed imigrancką nawałnicą. Do tego celu chcieliby wykorzystać mur, który miałby być zbudowany na bułgarsko-tureckiej granicy. Chcą także, aby zamknięte zostały wszystkie ośrodki dla imigrantów. 

Protesty odbyły się w największych bułgarskich miastach - w Sofii, Warnie, Jambole oraz Charmanli. Protestujący zwracali uwagę na fakt, że władze zbyt łatwo udzielają prawa pobytu ludziom podającym się za uchodźców serbskich. 

Podawano też dane według których aż 75 proc. rzekomych uchodźców z Syrii to w istocie obywatele Afganistanu i Pakistanu.

Według informacji podanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Bułgarii od początku tego roku zatrzymano tam prawie 18 tys. nielegalnych imigrantów. 

emde/radiomaryja.pl, Fronda.pl