Komisja Europejska przyspiesza z ideologiczną ofensywą. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, wszczęła procedurę przeciwko Polsce w związku z przyjętymi przez część samorządów rezolucjami dot. wsparcia rodziny i sprzeciwu wobec promowania ideologii LGBT.

Komisja Europejska poinformowała dziś o wszczęciu postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego związanych z równością i ochroną praw podstawowych przeciwko Polsce i Węgrom. W przypadku Węgier powodem jest przyjęta przez tamtejszy parlament ustawa zakazującą promocji homoseksualizmu i ideologii gender w szkołach. Procedura przeciwko Polsce ma z kolei związek z przyjmowanymi przez samorządy prorodzinnymi rezolucjami i fake newsem nt. „Stref wolnych od LGBT”.

Zdaniem Komisji polskie władze nie ustosunkowały się w odpowiedni sposób do zapytania dotyczącego charakteru i wpływu uchwał przyjętych przez kilka polskich samorządów.

- „Mamy do czynienia ze zmasowanym atakiem prawnym KE i TSUE na Polskę i Polaków. Trzeba bronić naszej suwerenności. Stolica jest w Warszawie, nie w Brukseli”

- napisał na Twitterze minister Michał Wójcik.


Podjęcie stanowczych kroków zapowiadała już we wrześniu ub. r. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

- „W Unii Europejskiej nie ma miejsca na strefy wolne od LGBT

- mówiła w Parlamencie Europejskim. Zapowiedziała przy tym rozwiązania mające sprawić, że dzieci osób tej samej płci będą uznawane w całej Unii Europejskiej.

W swoich działaniach przeciwko Polsce Komisja Europejska opiera się o fake newsa wyprodukowanego przez Barta Staszewskiego. Aktywista jeździł do gmin, w których przyjęto prorodzinne rezolucje i mocował przy tablicach wjazdowych tabliczki z napisem „Strefa wolna od LGBT”. Następnie rozpowszechniał zdjęcia tych tablic, sugerując w anglojęzycznych wpisach w mediach społecznościowych, że zostały one umieszczone przez polskie władze.

kak/polsatnews.pl, Fronda.pl