Stajemy przed Szpitalem Bielańskim już drugi miesiąc, modląc się i pokazując prawdę o okrucieństwie aborcji. Być może nie jesteśmy bliżej poznania dokładnej odpowiedzi na powyższe pytanie, jednak co tydzień widzimy jak nasz plakat i nasza obecność wpływa na mijających nas ludzi. Przechodzący przyłączają się do modlitwy, niektórzy dziękują za naszą obecność. Tak wygląda większość reakcji, z którymi się spotykamy. Z drugiej strony, niektóre osoby zobaczywszy nasz plakat próbują na siłę usprawiedliwiać aborcję, jednocześnie stanowczo zaprzeczając, że same jej dokonały.

Przez większość czasu zdaje się, że niewiele się dzieje. Stoimy z plakatem, modlimy się, rozdajemy ulotki, rozmawiamy ze sobą i z mijającymi nas ludźmi. Ktoś mógłby pomyśleć, że nic się nie dzieje, nic się nie zmienia. Być może dzieci nadal są w Szpitalu Bielańskim zabijane tylko dlatego, że podejrzewa się je o chorobę lub upośledzenie. Jednak dzięki temu, że stajemy w tym miejscu co tydzień, nie pozwalamy, aby działo się to w ukryciu i przy niewiedzy ludzi leczących się i odwiedzających szpital. Nikt kto zobaczył zdjęcie zabitego w 2-gim trymestrze ciąży dziecka, nie może udawać, że nie wie, czym jest aborcja i jakie są jej skutki.

Lekarze całe lata uczą się jak ratować zdrowie i życie ludzkie. Jaką deprawacją ich powołania i zawodu jest używanie zdobytej wiedzy do tego, by ludzi uśmiercać. Zabicie bezbronnego nienarodzonego dziecka jest jednym z największych okrucieństw znanych ludzkości. Jeżeli lekarze są w stanie się tego dopuścić, to co stoi na przeszkodzie, żeby w przyszłości odbierali prawo do życia innym pacjentom. Najbardziej zbrodnicze reżimy XX wieku również zaczynały od zabijania dzieci nienarodzonych. Jeżeli nie przywrócimy zawodowi lekarza jego odwiecznej misji – ratowania życia ludzkiego, za kilkanaście lat możemy doczekać się w Polsce współczesnych obozów zagłady – klinik aborcyjnych.

W następną środę o godzinie 18 znowu staniemy przed Szpitalem Bielańskim, pokazując krwawe oblicze aborcji. Czy jesteś gotów stanąć w obronie pozbawionych głosu ofiar aborcyjnego holokaustu? Jeśli tak, przyjdź na naszą pikietę!

Jacek Januszewski/Stopaborcji.pl