Nie negujemy, że w fali napływającej do Europy jest wielu naprawdę potrzebujących. Naszej pomocy wymagają nie tylko chrześcijanie, ale także wyznawcy Allaha. Także oni tracą swoje domy i cały majątek, są prześladowani przez Państwo Islamskie oraz inne grupy terrorystyczne. Trzeba to powiedzieć jasno: Także muzułmańscy uchodźcy zasługują na naszą pomoc.

ALE BEZ PRZESADY!!!

Jeżeli im pomagamy, to muszą zachowywać się, jak trzeba! Tymczasem dzieje się bardzo często zupełnie odwrotnie, czego przykładem najnowszy wypadek z Niemiec.

Do ohydnych wydarzeń doszło na basenie w miejscowości Oberhausen. Imigranci, którzy proszą w Niemczech o azyl, napastowali nieletnie dziewczęta.

Poszkodowane są trzy dziewczyny w wieku od 11 do 14 lat. W sobotnie popołudnie poszły się wykąpać do lokanego aquaparku, gdzie napotkały ośmiu "uchodźców" w wieku od 18 do 21 lat. Jak podała policja, imigranci zachowywali się "nieobyczajnie".
Mówiąc wprost, azylanci zbliżali się bardzo blisko dziewczynek i łapali je za piersi oraz pośladki.

Siedmiu uchodźców pochodzi z Syrii (tak, tak, to właśnie ci biedni, niegroźni Syryjczycy), jeden z Tadżykistanu.

Bardzo możliwe, że właśnie w momencie, gdy Państwo to czytają, "bohaterowie" tej historii obmacują inną niemiecką dziewczynkę. Policja ich bowiem aresztowała, ale bardzo szybko wypuściła. Przecież to Syryjczycy, chyba wolno więc nacieszyć im się młodymi Niemkami?! Że dzieci, że zaledwie 11, 13 lat? Dla dobrego islamisty nie ma kobiety "zbyt młodej". Każda niewierna jest dobra, by zadowolić muzułmanina, o czym bardzo dosadnie, gwałcąc, molestując i mordując dzieci, poucza Państwo Islamskie.

Powie ktoś, gdzie Rzym, gdzie Krym! A jednak... W Oberhausen "tylko" obmacywano dzieci. Tymczasem w Hamburgu, jak podają niemieckie media, dwóch Afgańczyków poszło o krok dalej w naśladowaniu dżihadystów z ISIS i napotkawszy 14-letnią dziewczynkę po prostu ją zgwałciło.

W styczniu w podkolońskim Bornheim wprowadzono na basenie zakaz wejścia dla uchodźców. Robili to samo, co ci w Oberhausen, inaczej więc kobiet nie dało się obronić. Kto jednak obroni kobiety i dzieci nie na basenach, ale ulicach Niemiec?

wbw