W Rosji hucznie obchodzone będą dwie rocznice: 400-lecie wypędzenia polskiej załogi z Kremla i 200-lecie wojny z Napoleonem, nazywanej potocznie „drugą wojną polską”. Z tej okazji agencja RIA Novosti przygotowała specjalny pakiet felietonów historycznych.

 

W jednym z odcinków można usłyszeć, że żaden z carów, oprócz Katarzyny Wielkiej, nigdy nie popierał rozbiorów Polski. Tak twierdzi historyk i politolog Piotr Romanow. Przekonuje, że Rosja miała z tego powodu nieustające problemy na arenie międzynarodowej. „Imperium w żaden sposób nie mogło przełknąć polskiego kawałka tortu, bo powstania wybuchały tam jedno za drugim” - wyjaśnia rosyjski ekspert. W jego opinii, właśnie Polakom Rosja zawdzięcza wojnę z Napoleonem, w trakcie której francusko-polska armia zdobyła Moskwę.

 

200 lat od tamtych wydarzeń w Moskwie odbędą się konferencje naukowe, wojskowe parady i rekonstrukcje bitew. Jeszcze uroczyściej Rosjanie zamierzają świętować 600 lecie „wygnania Polaków z Kremla”. Już rok temu prezydent Dmitrij Miedwiediew i premier Władimir Putin podkreślali, że wydarzenie to jest symbolem tworzenia się rosyjskiej państwowości.

 

IAR/KRESY.PL