"Super Express" niedawno rozpisywał się o hucznej imprezie w willi mecenasa Romana Giertycha. Tak hucznej, że po skargach sąsiadów musiała interweniować policja...

W willi obrońcy Tusków zebrała się cała "śmietanka": Tomasz Nałęcz, Borys Budka, Bogdan Zdrojewski, Kazimierz Marcinkiewicz, Bartłomiej Sienkiewicz, Ryszard Kalisz, a nawet Magda Gessler, która przyleciała na imprezę helikopterem.

Sprawę skomentował na Facebooku sam zainteresowany:

"Ja, Giertych Roman syn Macieja i Antoniny powalony brutalnymi faktami ujawnionymi dziś przez media (pół Teleexpressu poświęcono moim zbrodniom) postanowiłem ze skruchą przyznać się do winy i dokonać publicznej, dalszej autodenuncjacji. Tak, przyznaję, że w dniu 23 czerwca roku bieżącego dopuściłem się zorganizowania imprezy w moim ogrodzie. Impreza odbyła się w przededniu wigilii połowinek pomiędzy miesięcznicami. Podczas przyjęcia zamiast marszów patriotycznych, żałobnych oraz pieśni wojskowych grano piosenki płoche, trzpiotne i cudzoziemskie"- napisał na portalu społecznościowym Giertych. 

"Podczas przyjęcia serwowano… alkohol. Nikt go w prawdzie nie nadużył, ale zdaję sobie sprawę ze złego przykładu, który rozsiał się wobec okolicznej ludności znanej z tego, że o podobnych używkach dowiaduje się jedynie z reklam w TVP. Z jeszcze większym wstydem przyznaję, że podczas imprezy goście śpiewali „Sto lat”, jakby nie wiedzieli, że tego typu życzenia w dobie obniżenia wieku emerytalnego są czystym przejawem braku propaństwowej postawy zachęcającym do nieodpowiedzialnego obciążania długim wiekiem ZUS-u".-ironizował dalej Mecenas. Następnie zaatakował PiS za miesięcznice smoleńskie oraz komisje śledcze badające afery z czasów rządów PO:


"Nadto podczas całej, długiej imprezy nikt nie krzyczał „Jarosław, Jarosław”, ani nie żądał ujawnienia żadnej ukrytej przez wrogów prawdy. W związku z powyższym przedkładam autodenuncjacyjny wniosek o powołanie Komisji Śledczej ds. zbadania przyczyn, przebiegu i skutków imprezy w domu państwa Giertych. Z góry deklaruję, że stawię się przed Komisją i mam nadzieję, że Sejm powoła na jej przewodniczącego Marka Suskiego. Wówczas wrócimy do jego pytania o rachunek i będzie wiadomo, że chodziło o rachunek za imprezę, a on swoim bystrym. profetyckim umysłem już w środę wiedział o co pytać". Na końcu wyśmiewa TVP i Jacka Kurskiego:

"PS TVPiS rozdziera szaty o organizację imprezy pewnie dlatego, że nie zaprosiłem Jacka Kurskiego. Ach, te czasu Jacku kiedy przygrywałeś nam na gitarze i śpiewałeś Twoje hasło „Tylko Kaczka głupi ptak mówi tak, tak, tak”.

Ciekawe, że nawet w temat imprezy trzeba było wplątać PiS... 

yenn/Facebook.