Wypadek spowodowany przez pijanego Kamila Durczoka wywołał burzę w internecie. Durczok kreował siebie na autorytet i de facto tak był traktowany przez tzw. opozycję totalną.
- Najwyżej będzie nas teraz moralizował z więzienia, autorytetem opozycji pozostanie na zawsze, niezależnie od tego, czy molestuje ludzi, czy nawalony demoluje autostradę. Każdy kto mówi dzisiaj o jeździe po pijaku ten stosuje mowę nienawiści i jest trollem PiSu. Oczywiste? - pisze na Twitterze Dariusz Matecki, radny PiS ze Szczecina
Najwyżej będzie nas teraz moralizował z więzienia, autorytetem opozycji pozostanie na zawsze, niezależnie od tego, czy molestuje ludzi, czy nawalony demoluje autostradę.
Każdy kto mówi dzisiaj o jeździe po pijaku ten stosuje mowę nienawiści i jest trollem PiSu. Oczywiste? pic.twitter.com/zYw7eira0J
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) July 26, 2019
Kamil D był abstynentem to BMW którym jechał było pijane ? 😁 pic.twitter.com/91vLNqXFMF
— Piotr Antoni🇵🇱 (@malyy5) July 26, 2019
- Pijany Kamil D. uderzył na autostradzie autem w jeden z pachołków rozdzielających jezdnię. Będzie dobrze. Zaraz zaprzyjaźniony sąd orzekanie, że to pachołek przekroczył dozwoloną prędkość a poza tym stał w złym miejscu, a Kamil nie pił a nawet jak pił to w obronie konstytucji - napisał Dawid Wildstein
Pijany Kamil D. uderzył na autostradzie autem w jeden z pachołków rozdzielających jezdnię.
Będzie dobrze.
Zaraz zaprzyjaźniony sąd orzekanie, że to pachołek przekroczył dozwoloną prędkość a poza tym stał w złym miejscu, a Kamil nie pił a nawet jak pił to w obronie konstytucji
— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) July 26, 2019
Piotrków na trasie A1 to połowa drogi między Warszawą a Katowicami. Jeśli "Kamil D." miał tam przed 13 2,5 promila, to znaczy że przejechał po pijaku ok 140 km i był za kierownicą niespełna 2 godziny. Pomyślcie, co się mogło wydarzyć zamiast wylądowania na słupku przy drodze.
— Marcin Makowski (@makowski_m) July 26, 2019
bz/TT