Irański prawnik szariacki Daniel AKbari tłumaczy, dlaczego islam umiarkowany to mit. Akbari, który porzucił mahometanizm dla chrześcijaństwa, udzielił wywiadu Benjaminowi Weingartenowi z "The Blaze". Poniżej publikujemy omówienie portalu euroislam.pl.

W swojej książce poświęconej "honorowym zabójstwom" Akbari próbuje uświadomić Amerykanom sprzeczną naturę islamu i chrześcijaństwa oraz wynikającą z szariatu przemoc wobec kobiet, włączając w to zabójstwa honorowe. Pisze też jak możemy na Zachodzie zapobiec tym okropieństwom.

W czasie rozmowy zadaliśmy wiele pytań o naturę islamu, jego cele i taktykę, o to, w jaki sposób zachodni muzułmanie stają się dżihadystami oraz o wiele innych kwestii. Najbardziej szokującej odpowiedzi udzielił Akbari w odpowiedzi na pytanie, czy istnieje coś takiego jak umiarkowany islam. Ten absolwent prawa na uniwersytecie w Teheranie i specjalista prawa kryminalnego i rodzinnego powiedział: „Ci ludzie [umiarkowani]… oszukują Amerykanów, aby ci nie sprzeciwiali się postępom islamu”.

“To, co powiedział kiedyś prezydent Turcji Erdogan, pasuje tutaj jak ulał, ponieważ islam to islam. Nie ma czegoś takiego jak „radykalny islamski ekstremizm”. Dekapitacja, kamieniowanie czy chłosta nie są ekstremizmem, a czystym islamem. Po drugie nie jest to ekstremizm, a fundamentalizm. To robią ludzie, którzy wierzą w Koran, rozumieją go, praktykują i postępują zgodnie z nim.

Co do umiarkowanych muzułmanów to musimy zrobić wyraźne rozróżnienie pomiędzy ludźmi, którzy mają islamskie korzenie, pochodzą z regionu Bliskiego Wschodu, noszą imię „Mohammed”… Oni mogą nie do końca wierzyć w Koran. Mogą być ateistami. Po prostu urodzili się w takim regionie.”

Kto zatem według Akbariego jest umiarkowanym muzułmaninem?

“Umiarkowani muzułmanie to tacy ludzie jak ci w CAIR (Rada Stosunków Amerykańsko-Islamskich), to jest ten typ, jaki możemy spotkać w Bractwie Muzułmańskim. Ci ludzie walczą za islam, kochają go, ale prezentują ładny obraz islamu, jako pokojowego, żeby oszukać Amerykanów, aby ci nie sprzeciwiali się procesowi islamizacji

Czasami oszukują Amerykanów mówiąc: ‘Jesteśmy tacy sami jak twój sąsiad, który pochodzi z Bliskiego Wschodu’. Ten sąsiad może być ateistą albo buddystą, to jest nieważne. Poprzez jego pochodzenie i wygląd ludzie zakładają, że jest muzułmaninem.

Umiarkowani muzułmanie, których możemy znać jako Bractwo Muzułmańskie, są kręgosłupem dżihadu. Bez nich nie byłoby żadnych dżihadystów. Wspierają dżihad finansowo. Rekrutują dżihadystów, tutaj, w tym kraju. Mają swoje centra. Idą do więzienia i rekrutują dla ISIS.

Gdy mówię umiarkowani muzułmanie, to nie mówię tylko o ludziach pochodzących z Bliskiego Wschodu, mówię o tych walczących za islam, kochających go, płacących dżihadystom, wspierającym, próbującym rekrutować, czy po prostu o sympatykach. Moja definicja umiarkowanych muzułmanów różni się od tego, jak rozumieją to Amerykanie.

W moich oczach umiarkowani muzułmanie to ci, którzy w zorganizowanych strukturach walczą o doskonalenie islamu, tych nazywam umiarkowanymi. W moich oczach nie różnią się oni od tych z ISIS i innych dżihadystów.

kad/euroislam.pl