Hiszpańskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowalo, że dokonano rewizji domu jednego z aresztowanych islamskich dżihadystów. Znaleziono tam dokument, którego treść wymierzona jest w Filipa VI i jego rodzinę. Terroryści czekali tylko na rozkaz Państwa Islamskiego, by dokonać zamachu na króla. Hiszpańskie służby zapewniają, że podjęto już stosowne kroki, by zapewnić królewskiej rodzinie bezpieczeństwo.

Nie wiadomo, co dokładnie znajdowało się w odnalezionym w domu dżihadysty dokumencie, bo hiszpańskie MSW nie chce ujawnić szczegółów. Szef ministerstwa Jorde Fernandes Diaz przypomniał tylko, że od czasu zamachów w Paryżu w Hiszpanii obowiązuje trzeci stopień zagrożenia terrorystycznego. Wyjaśnił ponadto, że 80 proc. aresztowanych od początku ubiegłego roku w jego kraju dżihadystów to osoby powiązane z Państwem Islamskim.

Dlaczego islamiści chcieliby zabić króla Hiszpanii? Tego można się tylko domyślać. Najprawdopodobniej chcieliby zaznaczyć w ten sposób, że półwysep iberyjski, tak jak w czasach wczesnego średniowiecza, powinien znaleźć się pod butem islamu. Atak na króla byłby bez wątpienia bardzo wymownym gestem – chodzi w końcu o mord na człowieku, który – w mniejszym czy większym stopniu – jest symbolem katolickiej tradycji Hiszpanii i całej Europy. 

bjad/polskie radio