Pojawiają się propagandowe komunikaty w języku włoskim oraz dramatyczne zdjęcia i filmy które niewątpliwie budzą ogromne emocje w mediach - pisze z Włoch dla Wirtualnej Polski Agnieszka B. Gorzkowska. Czy nad Rzymem, utożsamianym przez dżihadystów z Zachodem i stolicą chrześcijaństwa, zawisło realne zagrożenie?

Analitycy służb specjalnych przekonują wprawdzie, że niektóre filmy i zdjęcia dżihadystów są zmanipulowane, ale przecież ich zakładnicy nadal giną w sposób bestialski. Sieje przy tym klimat niepokoju a nawet psychozy społecznej.

- Zagrożenie ze strony Państwa Islamskiego nie jest nowością, chociaż konkretne odniesienie do Rzymu czy Watykanu to oczywista propaganda - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, włoski ekspert ds. terroryzmu i obronności Gianadrea Gaiani, szef portalu Analisi Difesa ("Analiza obrony") oraz autor wielu publikacji w prestiżowych dziennikach włoskich. - Głównym celem terrorystów jest dotarcie do islamistów osiedlonych w Europie, a szczególnie we Włoszech - tłumaczy ekspert. 

Zdaniem eksperta głównym problemem Zachodu jest fakt, że, walczy z terrorystami, ale nie zwalcza islamskich ekstremistów. Jesteśmy bardzo tolerancyjni w stosunku do radykałów, a to właśnie oni stanowią bazę dla prawdziwych terrorystów. „Nie likwidujemy różnic kulturowych między Zachodem a islamistami, którzy osiedlając się we Włoszech, żądają kategorycznie, aby były one respektowane (np. by lekarz, który bada kobietę, był także kobietą, albo dzieci islamskie miały zapewnione oddzielne menu w szkolnych stołówkach). W ten sposób możemy "wyhodować" na własnym terenie potencjalnie niebezpieczne grupy ekstremistów”- pisze Wp.pl. -

Sab/Wp.pl