Temat wyjazdu Polek na egzotyczne wakacje w celu zaspokojenia potrzeb seksualnych, był w wiodących mediach chętnie podejmowany i przedstawiany jako wyzwolenie naszych rodaczek z zaściankowej moralności katolickiej, ich otwarcie się na świat oraz wyzbycie kompleksów. Niektóre tytuły najważniejszych tygodników krzyczały jeszcze kilka lat temu: „Polki jadą po seks”, „Do Egiptu po spełnienie seksualne” itp. W pismach kobiecych pojawiały się nawet poradniki, gdzie znaleźć najlepszego kochanka.

To promowanie seksualnego wyzwolenia Polek wytworzyło modę na romanse z barmanami, kelnerami i boyami hotelowymi z kurortów Hurghady i Sharm el-Sheikh w Egipcie, Alanya w Turcji czy Susa w Tunezji. W powszechnym aplauzie dla kosztowania rozkoszy z egzotycznymi habibi zabrakło niestety miejsca na prawdziwą i rzetelną informację na temat podejścia muzułmanów, bo o nich tu głównie mowa, do seksu i małżeństwa z niewierną.

Tymczasem stopień lekceważenia, agresji i pogardy, z jakimi islam odnosi się do nie-muzułmanek, czyli kuffar, jest zatrważający. Każdy muzułmanin zobowiązany jest naśladować Proroka Mahometa, który w islamie jest absolutnym wzorcem mężczyzny. Nie da się być wyznawcą tej religii i nie zgadzać się z prorokiem. To niemożliwe. I nie ważne, że żyjemy w XXI wieku. Koran w surze 33, werset 36 wyraźnie mówi: „Postanowienia uczynione przez Allaha i Mahometa obowiązują wszystkich muzułmanów: nie ma żadnych alternatyw”.

Co zatem o kobietach i niewiernych mówił Mahomet? Oto cytaty z najświętszych źródeł islamu, czyli Koranu i hadisów opisujących życie proroka:

Kobieta jest dla mężczyzny najbardziej pożądaną rzeczą. On czerpie przyjemność z wkładania swego narządu płciowego do kobiecej pochwy. Dlatego pochwa jest najbardziej pożądaną rzeczą w kobiecie.–Ghazali, p.3.162.
Mahomet wymieniał niewolników na piękne, młode i seksowne kobiety, takie jak Saffiya.–Sunaan Abu Dawud, 2.2987, 2991.
Prorok rzekł: - Ludzie rządzeni przez kobietę nigdy nie będą odnosić sukcesów.– hadis Sahih Bukhari, 5.59.709.
Większość kobiet jest w piekle.– hadis Sahih Bukhari 1.6.301.
Kobieta musi utrzymywać swe narządy płciowe w stanie gotowym do użytku w każdej chwili (Ihya Uloom Ed-Din of Ghazali, Tr. Dr Ahmad Zidan, vol.i, p.235)
Kobieta jest służącą, a mąż jest osobą obsługiwaną.–Hedaya, podręcznik prawa Hanafi, p.47
Kobieta nie może opuścić domu .– prawo Shafi, m10.4.
Możesz cieszyć się i korzystać z żony przy pomocy siły.–Hedaya, p.141
Jeśli kobieta twierdzi, że ma okres, ale jej mąż jej nie wierzy, ma on prawo odbyć z nią stosunek seksualny.– prawo Shafi, e.13.5.
Mahomet rzekł: ” Kobieta jest narzędziem szatana.”–Ibid, p.3.87.
Kiedy kobieta wychodzi, diabeł na nią patrzy; dlatego chowajcie kobietę.–Tirmidhi, 928.
Kobiety są głupie.–Ibn Majah, 5.4003.
Najlepsi muzułmanie mieli najwięcej żon.–Sahih Bukhari, 7.62.7.
Allah uważa niewiernych za niewolników w rękach muzułmanów.–Koran 16:75.
O wy, którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewiernych, którzy są blisko was. Niech się spotkają z waszą surowością. 9:123
O wy, którzy wierzycie! Nie bierzcie sobie za przyjaciół żydów i chrześcijan; oni są przyjaciółmi jedni dla drugich. A kto z was bierze ich sobie za przyjaciół, to sam jest spośród nich. Zaprawdę, Bóg nie prowadzi drogą prostą ludu niesprawiedliwych! 5:51
Kobiety są waszymi (tj. mężczyzn) niewolnicami; traktujcie je dobrze, jeśli trzeba bijcie je, ale nie mocno.– hadis Tirmidhi, 104.
Mężczyznom wolno dokonać natychmiastowego rozwodu. Bez wsparcia dla tak rozwiedzionych żon od tej chwili – Wiele odnośników.
Nie trzeba podawać powodu rozwodu z żoną (Wiele odnośników, Szariat –prawo islamskie –Dr. Abdur Rahman Doi, p.173).
"Kobiety to zwierzęta domowe; bijcie je” –Tabari, vol.ix, pp. 9.112-114.
Prorok rzekł: mężczyzny nie będzie się pytać czemu bije on swoją żonę.–Sunaan Abu Dawud, 11.2142.

W praktyce małżeńskiej wygląda to mniej więcej tak:

"Początkowo małżonkom układało się bardzo dobrze. Cudzoziemiec początkowo nie pracował, gdyż nie znał języka polskiego. Ciężko było mu znaleźć zajęcie, więc utrzymywali się z pensji żony i jej oszczędności. Ze względu na fakt, iż Tunezyjczyk znał kilka języków obcych, wkrótce udało mu się znaleźć pracę, jednak wobec nieodpowiedzialnego podejścia do obowiązków oraz niemożność dostosowania się do zespołu współpracowników, pracę stracił po dwóch miesiącach. Ponowne próby znalezienia pracy nie przyniosły efektu, mimo że małżonka opłaciła mężowi kurs języka polskiego. Ponieważ małżonek przed ślubem pracował w branży turystycznej i twierdził, że ma doświadczenie w prowadzeniu firmy, Polka sprzedała własnościowe mieszkanie, by przy pomocy tak pozyskanych środków finansowych, pomóc mężowi otworzyć agencję podróży. Sama zaciągnęła kredyt hipoteczny na kupno nowego mieszkania. Niestety mimo zainwestowania wszystkich pieniędzy w agencję podróży, przez nieprzemyślane działania, rozrzutność i brak wystarczającego zaangażowania małżonka w swoje obowiązki, cały projekt nie przyniósł dochodów, pochłonął natomiast wszystkie oszczędności małżonki i zakończył się fiaskiem. Okazało się także, że mąż nie opłacał wymaganych prawem zobowiązań z tytułu prowadzonej działalności. Powstałe zaległości znowu musiały być spłacone z zaciągniętej przez małżonkę pożyczki. Po półrocznym siedzeniu w domu bez pracy, małżonce udało się znaleźć po raz kolejny pracę dla męża - w restauracji typu fast food. Niestety praca ta nie spełniła oczekiwań małżonka, miał problemy z integracją z pozostałymi pracownikami, co doprowadzało do konfliktów i kolejnej utraty pracy. Beznadziejna sytuacja finansowa spowodowana działaniami małżonka, jego roszczeniowa postawa przy braku zaangażowania w codzienne życie, stało się powodem ciągłych kłótni, więzi uczuciowe pogarszały się. Mąż przestał pomagać żonie w wypełnianiu obowiązków, twierdząc, iż poszukiwanie pracy (najczęściej w internecie), nie pozostawia mu czasu i ochoty na prace domowe. W momencie głębokiego kryzysu finansowego, kiedy małżonka nie była już w stanie samodzielnie łożyć na życie, spłacać kredyt, małżonek wymeldował się z domu i wyjechał z Polski w poszukiwaniu pracy i lepszego życia".

"Nie wiem do kogo napisać i z kim się skontaktować w takiej sprawie, a liczę na udzielenie pomocy od Państwa. Jest taki problem... Moja mama wyszła za mąż za Tunezyjczyka. Jest on w Polsce, ale od dłuższego czasu wszczyna awantury, przez które w domu jest nie miła sytuacja. Awanturuje się np: o głupie jedzenie. Jeśli mama nie zrobi mu takiego obiadu jak on chce, najbliższe dni są w ciszy, zamyka się w pokoju i śpi, nie odzywa się a mama płacze. Mi również to przeszkadza, bo zazwyczaj jest tak, że buntuje mamę przeciwko mnie i z tego również wynikają kłótnie pomiędzy mną a nią. Kiedyś miałyśmy również trudną sytuację z moim tatą, który pił, ale nigdy nie było takich awantur, pieniędzy starczało na wszystko. Mieszkałyśmy z mamą same. wypłata starczała na rachunki, jedzenie, i wyszykowanie mnie do szkoły, teraz są dwie wypłaty i pod koniec miesiąca pieniędzy nie ma śladu, musi pożyczać. Oczywiście jest tak zaślepiona, że wini za to wszystko mnie, a ja wcale winna się nie czuję, bo pomagam jej jak tylko mogę w domu, ale ona tego nie widzi. Wszyscy mówią, że jestem zazdrosna, ale to nie prawda, ja chcę tylko dla niej jak najlepiej. Widzę jak płacze i nie lubię takiego widoku, a szczególnie jeśli są to łzy przez mężczyznę, dla którego powinny być one hańbą. W tamte święta Bożego narodzenia ... jeśli można je nazwać świętami. Zepsuł nam je, bo także pokłócił się z mamą i nie przyszedł nawet z nami usiąść do stołu. Niedługo Wielkanoc, a dzisiaj znowu się pokłócili i skakał do mamy z rękoma i rzucił psem o podłogę. Zachowuje się jak terrorysta, krzyczy, wcześniej przymykałam na te kłótnie oko, ale tego już za wiele! To nie wszystkie sytuacje, w których on tak się zachowuje. Mam nadzieję, że ktoś z Państwa przeczyta mojego meila i dostanę jakąś odpowiedz z kim mogę się skontaktować".

"Jestem Polką, mieszkam w Warszawie. Wiem, że takich historii, jak ja opiszę jest wiele. Ale bardzo proszę o potraktowanie mojej wiadomości bardzo poważnie. Poznałam mężczyznę z Tunezji 3 lata temu. Nie wiedziałam, że jest złym człowiekiem i oszustem. Zamieszkaliśmy razem i dopiero zauważyłam jaka tam bieda i czym on się zajmuje. Nie mieliśmy ślubu. Okazało się, że on oszukuje i okrada turystki, naciąga w internecie na różne historie, pokazuje dobrego człowieka tylko skrzywdzonego, zakochuje się w każdej, namawia na przyjazd i okrada z pieniędzy. Ja to zauważyłam po długim okresie czasu. Z kolegami prowadzi nielegalny interes, sprzedają narkotyki. Zgłosiłam to na policji, ale jemu nic nie zrobili. Mają nadal szajkę w intranecie i okradają kobiety. Wiem, że te niektóre kobiety wstydzą się i nie zgłosiły tego na komisariat ani w Polsce, ani w Tunezji. Ja nie brałam ślubu, bo obawiałam się. Oni, ta grupa, nakłaniają różne kobiety na ślub, chcą dostać się do Europy. Zostałam bardzo skrzywdzona materialnie i moralnie. Oszukiwał mnie cały czas i uciekłam do Polski. Jeśli chodzi o pobicia i rabunki, tamtejsza policja nic nigdy mi nie pomogła. On chce się teraz zemścić na mnie i koniecznie chce dostać się do Europy. Błagam Państwa o litość, nie dajcie mu wizy, to jest bardzo niebezpieczny człowiek. Ja boję się o swoje życie. To jest oszust. Jego brat mieszka w Niemczech i 2 razy miałam uszkodzony samochód i zostawioną kartkę z arabskimi wyzwiskami. Ciągle mam głuche telefony, obraża mnie w internecie, każde pukanie w nocy do drzwi kojarzy mi się z tym koszmarem. Ciągle dostaję od niego wyzwiska".

"Kontynuuję poszukiwania mojego synka w Tunezji. Niestety mój mąż po raz kolejny odmówił mi spotkania się z dzieckiem. Jutro rano ponownie udajemy się do prokuratury i na policje. Niestety działania policji doprowadziły donikąd - jeśli były jakieś poszukiwania... Chciałam się dowiedzieć czy Pani jako konsul polski może jakoś interweniować w sądzie tunezyjskim? Dziecko ma podwójne obywatelstwo polskie i tunezyjskie. Obecnie złożyłam do prokuratury trzy wnioski: 1. O uprowadzenie dziecka i uniemożliwienie mi kontaktu z synem. 2. Blokadę granicy, aby mój mąż nie opuścił granic Tunezji 3. O przyznanie mi opieki nad dzieckiem. Proszę dać znać czy mogę od państwa uzyskać jakąś pomoc".

"Piszę, ponieważ mam problem. Wyszłam za mąż w Tunezji w kwietniu 2011 roku. Niestety praktycznie w krótkim czasie po ślubie okazało się, że mąż wraz z jego całą rodziną oszukali mnie. Cały ten ślub z jego strony był wyłącznie po to, by otrzymać wizę do Polski. Od września 2011 jestem w Polsce, we wrześniu dowiedziałam się również, że jestem w ciąży. Od tego czasu mąż praktycznie wcale się ze mną nie kontaktuje, nie pomaga mi również finansowo, nie interesuje się dzieckiem (mogę to udowodnić - zbieram wszystkie rachunki). Z powodu oszustwa jakiego dopuścił się mąż chciałabym się z nim rozwieźć lub anulować małżeństwo. Czy można to zrobić poprzez Ambasadę? Czy może powinnam złożyć wniosek o to do Sądu w Polsce?".

"Mam ogromną prośbę, ponieważ mój mąż okazał się innym człowiekiem mieszkając ze mną w Polsce. Wielokrotnie używał przemocy w stosunku do mnie był agresywny, nie pracował, ponieważ każda praca była niedobra i za mało płatna. Marzył cały czas o własnym biznesie ,ale za moje pieniądze. Od stycznia przebywa w Tunezji, a ja postanowiłam, że nie ma do mnie powrotu, że nie chce tak żyć jak do tej pory, zwłaszcza że mam dziecko, za które jestem odpowiedzialna i bardzo je kocham. Proszę abyście Państwo, jeśli to możliwe, zablokowali mu możliwość wyjazdu z Tunezji do Polski. Mam obawy o swoje życie, ponieważ dostaję telefony z pogróżkami, że przyleci i mnie zabije, mówi mi, że wie gdzie mieszkam i pracuję, i że więzienie nie jest dla niego straszne. Martwię się nie tylko o siebie, ale bardziej o moje dziecko. Proszę o pomoc".

W świetle muzułmańskiego prawa i obyczajów mężczyźni ci nie zrobili absolutnie nic niestosownego! Co więcej, zachowali się oni jak najbardziej właściwie z islamskiego punktu widzenia - wykorzystali seksualnie niewierną, żyli na jej koszt i poniżali ją za to, że nie jest muzułmanką. Dokładnie to samo robił ich prorok i to samo nakazuje Koran.

Powyższe fragmenty listów dotyczą jedynie części korespondencji w jednej tylko Tunezji. Ilu arabskich habibi (kochanków) znęca się w polskicj domach nad kobietami? Setki, tysiące? Czy nasi urzędnicy i policja wzorem urzędników i policji państw Europy Zachodniej będą udawali, że problem nie istnieje? Czy są w ogóle prowadzone statystyki na temat ilości takich lipnych małżeństw i przemocy wobec kobiet ze strony muzułmańskich małżonków?

Może nastał już w Polsce czas, by podobnie jak np. w Holandii informować kobiety o niebezpieczeństwach wynikających z małżeństwa z muzułmaninem.

Jakub Pacan