Poseł Iwona Arent z PiS złożyła skargę na ręce przedstawicieli Sejmowej Komisji Etyki. Jej przedmiotem jest poseł PO Sławomir Nitras, któremu Arent zarzuca agresywne zachowanie.

Do incydentu miało dojść podczas podroży autobusem na warszawskim Okęciu. Nitras miał poseł Arent kopnąć oraz wulgarnie wyzywać i obrazać. Poseł PO wszystkiemu zaprzecza i skierował pismo do prokuratury.

Podróż busem odbywała się 4 października. Posłowie z różnych ugrupowań jechali razem. Toczyła się dyskusja. Jak pisze Arent, na koniec zabrała głos i powiediała, że czegoś sobie ,,nie przypomina''.

,, W tym momencie pan Sławomir Nitras odpowiedział, że pewnie miałam „delirkę”. Odpowiedziałam, że ja takich problemów nie mam, ale może on ma coś pod nosem, to lepiej niech to wydmucha. Wtedy pan Nitras zareagował agresywnie, kopiąc mnie mocno w udo'' - pisze w swojej skardze Arent. Jak dodaje, Nitrasa miał próbować utemperować poseł Kukiz'15 Grzegorz Długi, a Arkadiusz Mularczyk z PiS pytał go,czy wolno bić kobietę.

,,To zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez panią Arent polegające na zniesławieniu mnie i fałszywym zawiadomieniu prokuratury o popełnieniu przestępstwa'' - komentje to wszystko Nitras, dodając, że wszystko to są kłamstwa i zawiadomił już prokuraturę.

bb/se.pl