Zakończyło się spotkanie wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego z kierującą ambasadą Izraela w Warszawie chargé d'affaires. Tal Ben-Ari Yaalon została wezwana do resortu w związku ze skandalicznymi wypowiedziami izraelskich polityków na temat nowelizacji polskiego Kodeksu postępowania administracyjnego.

W czasie konferencji prasowej wiceminister Paweł Jabłoński przekazał, że przedstawił izraelskiej dyplomatce polskie stanowisko ws. ostatnich wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Izraela i oświadczenia ambasady Izraela w Polsce.

- „Ministerstwo Spraw Zagranicznych uważa, że stosunki polsko-izraelskie bardzo mocno ucierpiały w wyniku wypowiedzi pana ministra spraw zagranicznych Izraela. Przekazałem pani kierownik placówki, że bardzo negatywnie ją oceniamy i liczymy na to, że strona izraelska zmieni swoje podejście, ponieważ uważamy, że o sprawach trudnych, o sprawach które między państwami są sporne można rozmawiać w sposób oparty na wzajemnym szacunku”

- relacjonował wiceszef MSZ.

O tym, że tego szacunku brakuje, jak dodał, świadczy fakt, że wypowiedzi izraelskich polityków były nacechowane nieznajomością faktów i oderwaniem od treści krytykowanej ustawy.

W odpowiedzi na wezwanie izraelskiej dyplomatki strona izraelska wezwała do MSZ ambasadora RP Marka Magierowskiego.

kak/PAP