- To była największa manifestacja polityczna od 1989 roku. PiS zdenerwowało się jednością opozycji. To jest strach - mówił w "Kropce nad i" Roman Giertych, wielki zwolennik Unii Europejskiej, który atakował euroentuzjastów cytując Wyspiańskiego: "Warchoły to wy. Wy, co liżecie obcych wrogów podłoże". Jak widać, dzisiaj ten pan chwali się zupełnie innymi poglądami

W sobotę ulicami Warszawy przeszedł marsz zorganizowany przez Komitet Obrony Demokracji oraz partie opozycyjne: PO, Nowoczesną i PSL.

Według Romana Giertycha "bez wątpienia była to największa manifestacja polityczna od 1989 roku" Jak podkreślił, zjednoczenie opozycji na marszu, mimo że kulawe, wskazuje na to, iż gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, a opozycja startowałaby razem, wygrałaby wybory.

- To jest wiadomość dla Jarosława Kaczyńskiego i powód, dla którego tak się zaniepokoił - dodał Giertych. Zwrócił uwagę, że prezes PiS zaniepokoił się już wcześniej, kiedy o godz. 13 zorganizował czat na Facebooku.

- Próbowali to przykryć (marsz - red. ) na różne sposoby. Jutro planują kolejne przykrywanie tego wydarzenia rozliczaniem rządów Platformy. To jest strach - przekonywał.

Były wicepremier odniósł się do wpisu o marszu posła PiS Janusza Szewczaka. "Tym, którzy dziś tak ochoczo chcą obalenia legalnego- polskiego rządu i obcej pomocy, a nawet i interwencji się dopraszają (…) warto przypomnieć lekcję polskiej historii. 9 maja 1794 roku, równo 222 lata temu, na Rynku Starego Miasta w Warszawie stanęły szubienice dla zdrajców i sprzedajnych posłów. Taki był haniebny koniec Targowickiej Zdrady i jej autorów. (…) - napisał Szewczak.

Giertych uznał, że "to zbyt ostry język". Dodał, że być może za parę lat Szewczak będzie przepraszał za te słowa. W ocenie byłego wicepremiera takie wypowiedzi wskazują na "napięte nerwy" w partii.

Dodał, że PiS zdenerwowało się manifestacją i jednością opozycji. "Kaczyński nie wysyłał emisariusza. Była misja czynników spoza Polski"

I oto jak z Giertycha zrobił się autorytet mainstreamu. Wystarczyło, że zaczął mówić tak, jak chce dawny establishment...

gb/tvn24.pl