Goście Michała Rachonia w programie „Woronicza 17” rozmawiali na temat kryzysu na polsko-białoruskiej granicy, stanu wyjątkowego i organizowanych przed jego wprowadzeniem happeningów opozycji w pobliżu Usnarza Górnego. W stanowczych słowach do posła Dariusza Jońskiego z KO zwrócił się polityk Solidarnej Polski, Patryk Jaki.

Gospodarz programu pytał posła Koalicji Obywatelskiej Dariusza Jońskiego, czy czuje się on winny konieczności wprowadzenia stanu wyjątkowego na terenach graniczących z Białorusią. Zwrócił uwagę, że grupa polityków i działaczy utrudniała przed jego wprowadzeniem pracę Straży Granicznej.

- „Widzę, że pan wie więcej niż ja, chociaż tam pana nie było”

- stwierdził poseł Joński.

Dalej tłumaczył się ze swojej słynnej obecności w okolicach Usnarza Górnego, gdzie pojawił się wspólnie z posłem Michałem Szczerbą, aby dostarczyć koczującym na terenie Białorusi migrantom dary.

- „Podszedłem do komendanta, który tam dowodził. Powiedziałem, że mam rzeczy dla migrantów, dla kobiet i dzieci i chciałbym je przekazać. On powiedział, że dostał telefon z Warszawy, że nie może nic przekazywać, ale zobaczy co da się zrobić. Cała rozmowa trwała około 4 minut, a telewizja publiczna pokazywała nas co 15 minut sugerując, że mamy jakąś pizzę i zakłócamy sytuację na granicy”

- mówił.

- „Panie pośle, pan jest wykształconym człowiekiem, pan wie, czym jest granica. Podawanie tych rzeczy to jest po prostu przemyt. Pan sugeruje, że funkcjonariusze Straży Granicznej przekazywali niezidentyfikowane rzeczy na stronę białoruską”

- odpowiedział mu Michał Rachoń.

Do dyskusji włączył się też europoseł Patryk Jaki. Podkreślił, że w jego ocenie politycy opozycji próbują wykorzystywać migrantów koczujących przy granicy do zbicia politycznego kapitału.

- „Nie pokazujecie, że to Białoruś ich przewozi, że oni są z Iraku a nie z Afganistanu. Jakbyśmy nie wprowadzili stanu wyjątkowego, tak jak inne państwa graniczące z Białorusią, to byście krzyczeli, że tego nie robimy i sobie nie radzimy. Są takie momenty, że po prostu trzeba stanąć po stronie państwa polskiego”

- podkreślił.

- „Niech pan spróbuje pobiegać z torbą przy granicy izraelskiej to pan zobaczy wtedy, czym jest silne państwo”

- dodał polityk Solidarnej Polski, zwracając się do posła Jońskiego.

kak/TVP Info, wprost.pl