W programie "Woronicza 17" w TVP Info wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki odniósł się do jednego z artykułów, który ukazał się w "Rzeczpospolitej" w ubiegłym tygodniu. Chodzi o pisanie wyroków dla sędziów TK. 

Jak pisał dziennik, robili to pracownicy Trybunału, niebędący sędziami. Pracę wykonywali w ramach umowy o dzieło. Z tego rodzaju pomocy chętnie korzystał m.in. były wiceprezes Trybunału, Stanisław Biernat. 

"To oznacza, że te wielkie autorytety prawne nie potrafią, albo nie chce im się pisać wyroków, czyli wykonywać podstawowego zadania, do którego są przeznaczeni. Oni jedynie potrafią wyrazić to, co myślą tylko w jednej sprawie, w sprawach politycznych"- stwierdził sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. W ocenie Patryka Jakiego, ta sprawa pokazuje, jak wielki problemem są działania elit wymiaru sprawiedliwości. Wiceminister stwierdził, że tytuły naukowe nie wystarczą, potrzeba jeszcze pewnej przyzwoitości. 

"To sędziowie powinni wydawać wyroki, a nie zlecać pisanie tych wyroków studentom prawa, to jest absolutnie nieakceptowalne"- ocenił polityk.

Jak dodał, wypowiada się również jako przewodniczący komisji weryfikacyjnej ds, reprywatyzacji. Kierowana przez Jakiego komisja wydaje decyzje administracyjne, jednak minister nie wyobraża sobie, by miał zlecić komuś z zewnątrz napisanie takiej decyzji. Jaki uważa, że w takiej sytuacji podałby się do dymisji. 

yenn/PAP, Fronda.pl