Wiceprzewodniczącemu PO, Borysowi Budce nie spodobał się odcinek "Ucha Prezesa" z ubiegłego tygodnia. Twórcy internetowego serialu postanowili zadrwić ze słabości opozycji totalnej, czyli problemu z jej liderem. 

W kabaretowym serialu pojawił się wątek rzekomego romansu między posłanką Nowoczesnej, Kamilą Gasiuk-Pihowicz i politykiem PO. Krótko po lipcowych protestach przeciwko reformie sądownictwa część mediów właśnie w tej dwójce przedstawicieli młodszego pokolenia parlamentarzystów upatrywała materiału na liderów. Poseł Borys Budka był oburzony i zniesmaczony tym odcinkiem. 

Nie jest zresztą tajemnicą, że wielu widzów "Ucha Prezesa" bierze na poważnie wszystko, co zostanie przedstawione w serialu. Część sympatyków, a nawet i polityków opozycji zaczęło nazywać prezydenta Andrzeja Dudę "Adrianem". Kiedy Robert Górski i spółka postanowili sparodiować byłego rzecznika MON, Bartłomieja Misiewicza, zdarzało się, że politycy nawet w programach publicystycznych rzucali do przedstawicieli resortu obrony tekstami o "kakao dla Misia". Z kolei posłanka PiS i szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, Małgorzata Wassermann, została przedstawiona w serialu jako zimna, ostra i niedostępna "seksbomba" w typie Izabeli Łęckiej, w dodatku zakochał się w niej "Mariusz"- prawa ręka Prezesa, postać wzorowana na szefie MSWiA, który w rzeczywistości ma żonę i dzieci.

W innym z odcinków przedstawiono scenę walki między prof. Krystyną Pawłowicz a ochroniarzem kanclerz Niemiec, Angeli Merkel. 

Wiceminister Patryk Jaki zwrócił uwagę, że w odcinku o opozycji została przekroczona pewna granica:

"Muszę stanąć w obronie B.Budki. Kabaret nie może krzywdzić nic nie winnej rodziny polityka. Twórcy powinni przeprosić"- napisał młody polityk na Twitterze.

"W uchu było wiele chamstwa i prostactwa. B.nisko naśmiewano się z mojego nazwiska. Jednak mam nadzieje,że nie tylko ja widzę teraz różnicę"- dodał sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jakiemu odpowiedział partyjny kolega Budki, Tomasz Lenz:

"Niech będzie! W takim razie Polska przeprasza za Patryka Jakiego!"- napisał poseł PO.

Do dyskusji włączył się również poseł PO, Marek Jakubiak:

 

 

"Łączenie dobrego smaku z P. Jakim to wielkie wyzwanie. Trzeba zamknąć oczy i zacisnąć usta. Nie pomaga! Jaki to jaki, taki byle jaki"- odpowiedział poseł Lenz, zarzucając wiceministrowi Jakiemu i posłowi Jakubiakowi dwulicowość i niewiarygodność.

Internauci nie kryli oburzenia zachowaniem polityka Platformy Obywatelskiej. Jeden z użytkowników Twittera postawił również pytanie, czy gdyby kabaret uderzył w rodzinę Patryka Jakiego, Borys Budka zachowałby się w ten sam sposób. 

yenn/Twitter, Fronda.pl