W okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej gromadzą się duże grupy migrantów w asyście białoruskich funkcjonariuszy. Doszło już do pierwszej próby siłowego przedarcia się przez polską granicę, która została udaremniona przez służby. W rozmowie z portalem Niezależna.pl rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowska wyjaśniła, jakie środki mogą zostać użyte.

Mjr Zdanowska zapewnia, że służby są odpowiednio przygotowane, aby powstrzymać próby szturmowania granicy przez migrantów sprowadzonych przez łuakszystowski reżim. Wskazała też, że mimo koncentracji migrantów, przejście graniczne w Kuźnicy funkcjonuje bez przeszkód.

Działania Straży Granicznej i wojska wspiera również policja.

- „Policja wspiera nas od samego początku kryzysu migracyjnego. W podlaskim oddziale oprócz 2 tys. funkcjonariuszy wspiera nas ok 8 tys. żołnierzy wojska polskiego, ale też kilkuset policjantów, którzy w takich sytuacjach są z nami, by bezpośrednio reagować i nie dopuścić do nielegalnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej”

- wyjaśniła.

Nie precyzując jakie środki mogą zostać użyte, mjr Zdanowska zaznaczyła, że: „kiedy sytuacja będzie zagrażać życiu i zdrowiu funkcjonariuszy i wszystkie przesłanki z rozporządzenia dot. użycia środków przymusu bezpośredniego będą spełnione, może dojść do ich użycia”.

kak/niezależna.pl