Lewica w naszym kraju całkiem otwarcie gloryfikuje terror kryminalny kolorowych podczas obecnej komunistycznej rewolucji w USA. Oznacza, to, że i w Polsce z lewicową akceptacją może się spotkać terror kryminalny lumpenproletariatu skierowany wobec polskich rodzin.

Na lewicowym portalu „Krytyka Polityczna” ukazał się artykuł „Morderstwo George’a Floyda: Co łączy kradzież z protestem przeciwko rasizmowi? Więcej, niż sądzicie” autorstwa Jana Radomskiego (działacza, doktoranta na Wydziale Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, publicysty „Kultury i Społeczeństwa” oraz „Gazety Wyborczej”).

Zdaniem lewicowego publicysty dokonywane przez kolorowych podczas obecnych zamieszek kradzieże nie są „pustym wandalizmem, ale ważnym symbolem tych protestów”. Wynika to zdaniem lewicowego publicysty z tego, że kapitalizm i własność to zinstytucjonalizowana rasistowska kradzież dokonana przez białego człowieka.

W opinii lewicowego publicysty „amerykańska policja została powołana do obrony tego systemu. Właśnie w tym mają źródło jej autonomia, uprawnienia i charakter, […] w Stanach Zjednoczonych policja każdego roku zabija kilkaset osób. W minionej dekadzie kilka razy ta liczba zbliżyła się do tysiąca. Przez ostatnie dwa stulecia amerykańska policja służyła utrzymaniu status quo, w którym czarna mniejszość stała na straconej pozycji”.

W swoim artykule lewicowy publicysta barwnie opisuje jak to „amerykański system społeczno-gospodarczy od wielu lat reprodukuje sytuację, w której niektóre grupy są uprzywilejowane, a inne – dyskryminowane. Wykorzystywane są do tego mechanizmy ukrytej przemocy: znacznie bardziej efektywne i – niestety – niebezpieczne od przemocy jawnej. Na przemoc jawną, którą widać gołym okiem, można bowiem wprost zareagować, natomiast przemoc symboliczna czy instytucjonalna sprawiają, że całe pokolenia czarnych żyją uwięzione w matni, gdzieś na obrzeżach społeczeństwa”.

Dla lewicy twierdzenia o ''ukrytej przemocy'' są bardzo wygodne. Czegoś, czego nie widać nie można zanegować, bo zawsze gdy, ktoś wskazuje, że kolorowi nie są dyskryminowani, lewica mówi, że są, a, że tego nie widać, wynika z tego, że to ''ukryta przemoc''.

Dla lewicy przykładem ''ukrytej przemocy'' jest nadreprezentacja murzynów wśród kryminalistów. Murzyni w USA stanowią 13% populacji i 40% kryminalistów w więzieniach. Dla lewicy fakt, że w wiezieniach jest nadreprezentacja kolorowych, nie wynika z tego, że kolorowi są bardziej zdemoralizowani.

Lewica nie tylko gloryfikuje dzisiejszych kolorowych kryminalistów terroryzujących dziś USA. Z gloryfikacją lewicy spotyka się też rasistowska (głosząca wyższość rasową kolorowych nad białymi), maoistowska, komunistyczna, organizacja terrorystyczna Partia Czarnych Panter.

Zdaniem lewicowego publicysty warto dostrzec jak „zanurzony w krytyce uwarunkowań ekonomicznych był ruch na rzecz praw obywatelskich. Partia Czarnych Panter w swoim programie domagała się stworzenia własnych oddziałów policji czy szkół, ale znaczna część ich programu dotyczyła ekonomii. Punkt trzeci brzmiał: ''Żądamy, by kapitaliści przestali rabować nasze uciemiężone czarne społeczności''”.

Komunistyczny terror kryminalny kolorowych gloryfikuje też współczesna zdominowana przez lewice popkultura.

Jak można się dowiedzieć z artykułu lewicowego publicysty „na fali buntu wyrósł hip-hop, którego istotnym elementem było odrzucenie obowiązujących, formalnych zasad. Wielu Afroamerykanów i Afroamerykanek za opresyjną uznawało konieczność legitymizowania się imieniem i nazwiskiem – dlatego Shawna Coreya Cartera znamy dzisiaj jako Jaya-Z. Rozpropagowane przez afroamerykańską społeczność graffiti stało się symbolicznym aktem naruszenia uporządkowanej przestrzeni. Słynna seria gier komputerowych Grand Theft Auto nie przez przypadek rozgrywa się w społeczności afroamerykańskiej, bałkańskiej czy włoskiej. Twórcy GTA wielokrotnie dają do zrozumienia, że ich historie opowiadają o świecie, w którym jedyną odpowiedzią na wykluczenie jest przemoc. Na marginesie – przez jeden dzień w tym tygodniu gracze z całego świata przez kilka godzin nie mogli grać w GTA Online, a na ich ekranach pojawiał się czarny ekran i wezwanie do solidarności z trwającymi protestami. Nie chodzi o to, by traktować kradzież samochodu w GTA jako wezwanie do antykapitalistycznej rewolucji. Tak naprawdę gest ten jest znacznie bardziej złożony”.

Dla lewicowego publicysty „kradzież nie jest tu zwykłym wandalizmem, a ważnym głosem w dyskusji o przemocy, rasizmie, ekonomii i nierównościach”.

Jan Bodakowski