Będzie to pierwszy i - być może na długo - jedyny pomnik Jana Pawła II w Rosji. Z dłonią na księdze, z napisem „Na początku było słowo”.

 

- Jestem człowiekiem, który miał szczęście się z nim spotkać. I zawsze pamiętałem o jego niespełnionym marzeniu – żeby przyjechać do Rosji. Teraz, chociaż w niewielkim stopniu, to jednak mogę pomóc mu to zrobić - mówi autor pomysłu, darczyńca i organizator produkcji pomnika Grigorij Amnuel. 


W Polsce zbiórką funduszy zajęła się fundacja Semper Polonia. - Wszyscy ludzie, którzy oglądali projekty pomnika i oglądali pomnik przed odlewem, stwierdzili, że takiego pomnika Jan Paweł II na świecie jeszcze nie miał - twierdzi Marek Hauszyld, prezes zarządu fundacji Semper Polonia.

Pomnik stanie w centrum Moskwy, zaledwie półtora kilometra od Kremla, na wewnętrznym dziedzińcu Biblioteki Literatury Obcej, obok wielu wybitnych: od Leonardo da Vinci poprzez Abrahama Lincolna, po Mahatmę Ghandiego. Figura papieża ma być największa.

Postawienie pomnika Jana Pawła II w Moskwie to wydarzenie bezprecedensowe, tym bardziej, że cerkiew prawosławna nigdy nie zgodziła się na przyjazd papieża do Rosji. Teraz nie protestuje, bo dla popów to przede wszystkim pomnik humanisty i działacza, a nie hierarchy Kościoła.

Na pomniku nie będzie katolickiego krzyża, żeby nie drażnić Rosjan, ale katolicy wiedzą swoje. - Dla nas odsłonięcie pomnika jest znakiem uznania papieża ze strony rosyjskiego społeczeństwa. To oznacza, że papież, który został beatyfikowany, ma ogromne znaczenie nie tylko dla Kościoła, ale także dla społeczeństwa - twierdzi ojciec Kiriłł Gorbunow, rzecznik prasowy moskiewskiej diecezji.

eMBe/TVN24