„Notowania PiSu lecą na łeb na szyję - ostatni CBOS daje tylko18 procent - więc PO przystąpiła do promowania PiSu! Oczywiście Smoleńskiem. Jak się wampiry z PiSu napiją znów przelanej krwi, to ożywią się na jakiś czas. A nic tak nie robi dobrze formacji Tuska jak taniec wampirów smoleńskich!”- wpisał na swoim blogu, który jest kolażem new age’owych mądrości mesjasza lewicy i jego ordynarnych oraz mało wyszukanych przemyśleń komentujących rzeczywistość. Palikot zapomina jednak, że w ostatnich sondażach  to jego „nowa jakość” nie może przekroczyć progu 11 proc. i spada nawet poniżej magicznych 10 proc. I nie pomagają Palikotowi trafiające do infantylnej młodzieży brednie o Opus Dei w rządzie, chęć legalizacji heroiny czy uczynienie z Polski sutenera. Wyborcy nie kupują  również paradującego na mównicy sejmowej Roberta Biedronia i przemądrzałego miłośnika Dzierżyńskiego, który hasa na medialnym froncie. Okazuje się ,że Palikot wypala się szybciej niż skręt w ustach jego wyborcy. Można się spodziewać, że niedługo wystąpi on w jakimś reality show by wybić się jak obecny minister zdrowia. Holenderska telewizja pokazała ostatnio na wizji kanibalizm, więc jest miejsce na odważnych gwiazdorów, reprezentujących poziom „świńskiego ryja” w studiu telewizyjnym.


Trudno się więc dziwić, że lider partii nazwanej własnym imieniem sięga po Smoleńsk, na którym zrobił prawdziwą karierę. To w końcu nikt inny jak on zaczął ponownie festiwal nienawiści skierowany w stosunku do PiS, podczas gdy Polska jeszcze opłakiwała parę prezydencką. To Palikot dał sygnał- do ataku, na który odpowiedziały błazny z Krakowskiego Przedmieścia. Jego dzisiejszy wpis, który miał na celu zdyskredytowanie PiS-u jest tak naprawdę krzykiem rozpaczy by znów zaczęto mówić o nadziei lewicy. Jednak przeglądając portale można stwierdzić, że nie widać zbyt wielkiego odzewu na żenującą prowokację Palikota.  Okazuje się ,że „taniec wampirów smoleńskich” nie wzdryga już nawet Palikota. Ten Lestat już nie trafi na Malloya.



Łukasz Adamski